Valdez wzbudza duże zainteresowanie na mundialu, często przypomina się jego niesamowitą historię. Wyszedł z wielkiej biedy, długo mieszkał w chatce zbudowanej z kartonów w okolicach jednego z paragwajskich stadionów. Głodował całe dzieciństwo, ale dzięki piłce doszedł do milionów. Jego partnerką jest Polka, a jednym z przyjaciół Jakub Błaszczykowski, z którym gra w Borussii Dortmund.
- Nigdy nie ukrywałem, że byłem biedakiem. Było mi trudniej niż innym, ale dzięki temu bardziej doceniam to, co mam teraz - przyznaje paragwajski snajper.
Valdez był jednym ze skutecznych strzelców jedenastki w meczu z Japonią i jest pewien, że długa batalia z Azjatami nie zabrała Paragwajczykom wszystkich sił.
- To nie będzie miało znaczenia. Mamy tak wielką ochotę ograć Hiszpanię, że nie odczuwamy zmęczenia. Większość z nas już teraz wyszłaby na boisko.
Paragwaj ma niskie notowania, ale Valdez uważa, że niesłusznie. - Najlepsze mecze rozgrywamy przeciw najlepszym zespołom. W eliminacjach zremisowaliśmy 1:1 z Argentyną w Buenos Aires. Jeśli zagramy na takim samym poziomie dzisiaj, to nie będziemy się pakować - twierdzi piłkarz.