W Legii Warszawa kończą się ZAPASY. Koszmarne warunki w klubie [ZDJĘCIA]

2014-11-07 14:07

Niezwykle zasłużona dla polskiego sportu sekcja zapaśnicza Legii Warszawa znajduje się w krytycznym położeniu. Do tego stopnia, że może upaść. Zawodnicy, wśród których znajdują się mistrzowie Polski, trenują na co dzień w koszmarnych warunkach. Kłopoty spowodowało przejęcie obiektu sportowego przez... wojsko.

Najtrudniej przetrwać okres zimowy. Z powodu braku ogrzewania temperatura na sali zbliża się do zera stopni Celsjusza. - Odcięto nam wodę i prąd. Przez ostatnie dwa tygodnie nie mieliśmy w ogóle światła, ponieważ oddaliśmy do naprawy agregat prądotwórczy. Chłopcy muszą spełniać swoje potrzeby fizjologiczne przed treningiem - żalił się Ksawery Biedermann, prezes i trener zapaśników.

Kłopoty zaczęły się osiem lat temu, kiedy Agencja Mienia Wojskowego została właścicielem hali po upadku CWKS Legia Warszawa (sekcję przejęło wówczas Stowarzyszenie Sportu Atletycznego - Legia 1926). Trzy lata temu wojsko narzuciło czynsz za dzierżawę budynku. Jak udało się ustalić "Super Expressowi", opłata wynosi aż 5 tysięcy złotych miesięcznie. Zadłużenie przekroczyło już 150 tysięcy.

Nielegalna władza w judo. Kurator w związku!

Zapaśnicy nie mają szans na jakąkolwiek taryfę ulgową. - Wezwaliśmy Stowarzyszenie Sportu Atletycznego Legia 1926 do opuszczenia obiektu, ponieważ nie podpisano z nami umowy o dzierżawę. Sprawa trafiła na drogę sądową. Domagamy się wydania nieruchomości i zapłaty za bezprawne korzystanie z hali - tłumaczyła Małgorzata Golińska, rzecznik AMW.

Ze swoim problemem zwrócili się do polityków - Stefana Niesiołowskiego (PO), Jana Tomaszewskiego (PiS), Przemysława Wiplera (Kongres Nowej Prawicy). Swojego czasu sprawą zainteresował się także Artur Dębski (Twój Ruch). We wszystkich przypadkach szukanie pomocy z zewnątrz zakończyło się fiaskiem.

- To niesprawiedliwe, że piłkarze Legii żyją w luksusach, a ich zapaśnicy wyglądają przy nich jak ubodzy krewni. Ci drudzy nie mogą nawet się umyć po treningu - grzmiał Włodzimierz Zawadzki, były słynny legionista, mistrz olimpijski w zapasach z Atlanty.

Rok temu w równie dramatycznych okolicznościach upadła Gwardia Warszawa, klub z wielkimi tradycjami w sztukach walki. Czy "Wojskowi" podzielą ich los? - Wiele osób już dawno straciło nadzieję. Ja nadal jeszcze wierzę w poprawę. Mimo tragicznej sytuacji i tak zdobywamy mnóstwo pucharów. Potrzebujemy tylko gestu życzliwych ludzi, żeby wyjść na prostą - zakończył Mariusz Stępień, trener Legii. 46-latek podobnie jak wspomniany Biedermann od ośmiu lat nie otrzymał wynagrodzenia za szkolenie młodzieży!

Andrzej Kostyra, kierownik działu sportowego "Super Expressu": Wstyd, skandal, żenada!

Inaczej niż wstyd, skandal, żenada tego nazwać nie można. W europejskiej stolicy sportowcy z sekcji, która wychowała dwóch mistrzów olimpijskich (Wroński i Zawadzki) oraz jednego srebrnego (Fafiński), trenują bez światła, ogrzewania, szatni... A na dodatek chcą ich z tej rudery wyrzucić. Nie do wiary.

Panie Biernat, co pan na to, nie wstyd panu jako ministrowi sportu? Pani Gronkiewicz-Waltz, dlaczego jako prezydent Warszawy jeszcze nie zapadła się pani pod ziemię? Jeśli nie widzicie niczego niestosownego w tym co się dzieje z zapaśnikami Legii, to emigrujcie do Burkina Fasso (chyba rzecznik prasowy tamtejszego rządu zaprotestuje, żeby nie podrzucać mu zgniłych jaj.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze