- Za chińszczyzną nie przepadam, wolę japońską kuchnię - zwierza się nam Monika. - Podczas olimpiady będę zapewne wybierała potrawy z europejskiej kuchni.
Przy reporterach "Super Expressu" Pyrek otworzyła ciasteczko z chińską wróżbą. Znalazły się w niej słowa: "Aura wokół twojej postaci wskazuje na wielką wygraną, na którą nie będziesz długo czekać". A dalej widniało 6 liczb (3, 12, 15, 26, 29, 37).
- Już za późno, żeby zagrać w totolotka, bo przecież wielka pula została rozbita - skomentowała tę wróżbę Monika. - Może więc będę miała szczęście na stadionie olimpijskim.
My nie mamy co do tego wątpliwości, zwłaszcza że sprzymierzeńcem Pyrek może być... klimat Pekinu.
- Przy dużej wilgotności powietrza, magnezja, którą smaruję ręce, będzie dobrze trzymać. Dziewczyny, które używają kleju mogą mieć kłopoty - analizuje Monika.