Maja Włoszczowska szczęśliwie odzyskała swojej rowery. Wicemistrzyni olimpijska w kolarstwie z 2008 roku poinformowała w sobotę 30 października, że jej rowery zostały skradzione przez włamywacza, który zakradł się do komórki lokatorskiej w bloku, który zamieszkiwała. Policja spisała się z misji znalezienia sprzętu i sprawcy bardzo dobrze i rzeczy wróciły do sportsmenki. Teraz, przedstawicielka służb - podinspektor Edyta Bagrowska porozmawiała z "WP. Sportowe Fakty" i opowiedziała o tym, kim jest osoba odpowiedzialna za kradzież.
Ten etap dla Anny Lewandowskiej już się zakończył. Smutek miesza się z radością
Wiemy, kto ukradł rowery Włoszczowskiej. Był znany policji
Bargowska powiedziała w rozmowie z mediami, że mężczyzna odpowiedzialny za włamanie do Włoszczowskiej był znany policji, przez wybryki, jakich dopuszczał się w przeszłości.
- Zatrzymany to 31-letni mężczyzna bez stałego miejsca zamieszkania. Został zatrzymany w wyniku działań operacyjnych policjantów. Jest on nam znany, ponieważ był już wcześniej notowany za podobne czyny. Były to włamania do piwnic i pomieszczeń gospodarczych - mówi w WP SportoweFakty podinspektor Edyta Bagrowska.
Aby zobaczyć zdjęcia Mai Włoszczowskiej, przejdź do galerii poniżej.
Wiemy, co grozi recydywiście. Mamy szczegóły
Zdaniem policjantki, zachowanie mężczyzny będzie karane w kategoriach recydywy, a za swoje postępowanie może mu grozić aż 10 lat pozbawienia wolności.
- Tego przestępstwa dopuścił się w warunkach recydywy. W niedzielę czynności z nim będą nadal kontynuowane z uwagi na to, że jest on także podejrzewany o inne włamania na terenie Jeleniej Góry. W poniedziałek zostanie doprowadzony do prokuratury. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności i być może będzie wniosek o areszt - dodaje podinsp. Bagrowska.