Cztery porażki z rzędu, tylko trzy wygrane spotkania na dziesięć rozegranych i trzecia od końca pozycja w ligowej tabeli. Tak wygląda sytuacja Legii Warszawa przed niedzielnym starciem z Pogonią Szczecin. Po porażce z Piastem Gliwice posadę stracił Czesław Michniewicz. Szkoleniowca nie uratowały dobre wyniki w europejskich pucharach, bo cel w lidze mocno się oddalił.
Tak wygląda ciało 37-letniej żony Artura Boruca. Ogniste zdjęcia są zasługą tego prostego sekretu
Tomasz Hajto ostro o problemach w Legii. Nie gryzł się w język
Obecnie ciężko wyobrazić sobie, aby legioniści zdołali odrobić wszystkie straty i dołączyli do walki o mistrzostwo Polski. Nie można jednak zapominać, że Wojskowi wciąż mają dwa zaległe mecze do rozegrania. Ostatnio więcej mówi się natomiast o problemach w szatni. Według słów Wojciecha Kowalczyka niektórzy zawodnicy Legii nie mają umiaru w imprezowaniu.
Klub zaprzeczył tym doniesieniom i zamierza pozwać byłego piłkarza, ale od plotek nie da się już uciec. Sprawa Legii dyskutowana była również w programie "Cafe Futbol" na Polsacie Sport. Do domniemanych problemów w szatni odniósł się Tomasz Hajto i powiedział, jak za jego czasów mogłaby wyglądać cała sytuacja z "imprezowiczami".
Hajto mówi o rozwiązywaniu problemów w szatni. Byłoby gorąco
Hajto zwracając się do Jacka Zielińskiego i Marka Jóźwiaka, którzy również byli gośćmi programu powiedział: - Jakbyśmy byli w trójkę w szatni, to prawdopodobnie byśmy podeszli do tych, którzy rzekomo, mówię, rzekomo balują, piją, im to nie służy, my gramy coraz słabiej... To bym wszedł do szatni i powiedział: "Czy ty jesteś niepoważny?". Nie potrzebowałbym trenera - powiedział były reprezentant Polski.
- Prawdopodobnie w szatni bym się pobił. Powiedziałbym: "Jak ci nie służy, to nie pij". Na taki problem musi przede wszystkim szatnia zareagować - dodał. Jak sam podkreślił, mogłaby się polać krew w niektórych przypadkach. - Gwarantuję, że gdybyśmy byli we trójkę w szatni i byłoby takich czterech, a byśmy wiedzieli na pewno, bo w szatni to się wie, że chodzą, balują, to gwarantuję, że tam krew by się w szatni na pewno polała i reakcja byłaby w ciągu 3 dni - wyjaśnił Hajto.