Wszyscy pamiętają fenomenalny bieg Usaina Bolta na 200 m i jego rekord 19,30 sek. Mniej kibiców zauważyło, co działo się za plecami najszybszego i co stało się po biegu. Jako drugi linię mety minął w świetnym czasie 19,82 Churandy Martin. Na skutek protestu zlożonego przez oficjeli ekipy USA został jednak zdyskwalifikowany. Pretekst: na wirażu utrudnił bieg Wallece'owi Spearmonowi, który biegł na sąsiednim torze.
Uczestnicy biegu wiedzieli, że zarzut był - delikatnie mówiąc - naciągany, ale na podium drugie miejsce zajął trzeci na mecie Crawford, a trzecie kolejny sprinter z USA Walter Dix.
Antyle Holenderskie złożyły protest do CAS (Międzynarodowego Arbitrażu Sportowego), ale odwołania rozpatruje się tam w tempie ślimaczym. Crawford na formalny wyrok CAS nie czekał. Podczas mitingu w Zurichu oddał srebrny medal Martinowi. Zrobił to tak dyskretnie, że o tym geście dowiedziano się dopiero teraz.