Z Bjoergen im gorzej, tym lepiej

2010-02-22 3:00

Marit Bjoergen nie będzie moją sympatią. Moje wątpliwości budzi bowiem fakt, że im bardziej Norweżka jest chora na astmę, tym... lepiej biega. Na IO w Turynie zdobyła srebrny medal. Ale potem jej stan zdrowia tak się pogorszył, ataki astmy stały się tak dokuczliwe, że w czerwcu ubiegłego roku dostała od FIS zgodę na stosowanie silniejszych leków.

Normalnie człowiek im bardziej jest chory, tym słabszy. Bjoergen przeciwnie - im gorzej z nią, tym lepiej. Ciężko chora w Vancouver zdobyła już 3 medale, w tym 2 złote. Paranoja tylko pozorna, bo leczy się, zażywając środki, które u innych zawodniczek uznawane są za doping.

Justyna Kowalczyk zastanawia się, czy też nie mogłaby zachorować na astmę. Mogłaby wówczas zażywać lekarstwa, które rozszerzają oskrzela i zwiększają wydolność. Rzecz chyba rzeczywiście warta rozważenia, skoro jako jedyna z medalowego towarzystwa jest zdrowa.

Doktor Jurczyk podaje, że jeszcze kilkanaście lat temu wśród światowej czołówki narciarek i narciarzy niespełna 50 procent było chorych na astmę. Teraz już około 90 procent. Biorąc pod uwagę tempo, w jakim przybywa astmatyków, igrzyska olimpijskie w Soczi będą chyba ostatnimi, w których startują nieliczni zdrowi sportowcy. Obstawiam, że w zimowych IO 2018 wystąpią sami astmatycy.

Najnowsze

Materiał sponsorowany