Zawiódł siebie, narzeczoną i kolegów

2004-08-17 2:19

Miał być jednym z najsilniejszych punktów polskiej ekipy. Po cichu liczyliśmy nawet na jego medal. Niestety, judoka AZS AWF Warszawa, Krzysztof Wiłkomirski (24 l.) odpadł z olimpijskiego turnieju już w drugiej rundzie.

Po zwycięstwie w pierwszej rundzie nad Australijczykiem Colletem przez ippon Polak zmierzył się z mistrzem świata juniorów Brazylijczyka Guilheiro.

- Tylko początkowo realizował założenia taktyczne. Gdy Brazylijczyk dostał dwie kary, powinien zaatakować. Nie zrobił tego, pogubił się, sam złapał kary i przegrał - oceniał trener Wiesław Błach.

Wiłkomirski po walce był zły, nie chciał rozmawiać. Do Aten przyjechała jego narzeczona i kilkunastu kolegów. Liczyli na medal, ale ich doping nie pomógł. Był jeszcze cień szansy na przebicie się do medalowej strefy, ale też znikł, bo Guilheiro przegrał w następnej walce z Francuzem Fernandesem i nie pociągnął Polaka do repesaży.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze