W ćwierćfinale Polki uległy Amerykankom 30:31. Nasze zawodniczki wypracowały sobie dużą przewagę, ale w meczu Sylwii Gruchały zbliżyły się na dwa punkty. Na szczęście nasza florecistka ostatecznie się pozbierała i doprowadziła do stanu 22:15. Fatalnie spisała sie Magdalena Mroczkiewicz, która przegrała swój pojedynek 0:7. Był remis. Końcówka to dramat Polek. Walka była bardzo wyrównana, ale na 9 sekund przed końcem niestety rywalki zadały ostateczny cios.
Po spotkaniu Sylwia Gruchała wyznała, że nasza drużyna szermiercza była nieprofesjonalnie przygotowana w porównaniu z innymi ekipami. Brakowało przygotowania fizycznego i psychologa. - Brakowało pomocy sztabu szkoleniowego. Rywale mogą liczyć na wsparcie, a w naszej kadrze tego brakuje. Szermierka idzie w stronę lekiej atletyki. Ludzie w związku są już starzy i nie są otwarci na nowe rzeczy, na zmiany w szermierce. Świat idzie do przodu, a my stoimy w miejscu -skrytykowała obecny stan rzeczy Gruchała.