Czesław Michniewicz na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski był niespełna rok. 53-latek zasiadł na ławce trenerskiej w spotkaniu barażowym o mistrzostwa świata ze Szwecją, wówczas "Biało-Czerwoni" zwyciężyli 2:0, po bramkach Roberta Lewandowskiego i Piotra Zielińskiego. Przed mundialem podopieczni Michniewicza rywalizowali w Lidze Narodów, gdzie utrzymali się w dywizji A. Na turnieju w Katarze reprezentacja Polski co prawda awansowała do fazy pucharowej pierwszy raz od 30 lat, ale ich gra pozostawia wiele do życzenia. W grupie z Meksykiem, Arabią Saudyjską oraz Argentyną, "Biało-Czerwoni uplasowali się na 2. miejscu. Drużyna z Lewandowskim na czele w 1/8 finału trafili na Francję, z którą odpadli po porażce 3:1.
Zbigniew Boniek wprost o Czesławie Michniewiczu! Były prezes PZPN nie gryzł się w język, jasny przekaz
O nowym kierunku Michniewicza wypowiedział się w programie "Prawda Futbolu" - Zbigniew Boniek, który zwrócił uwagę na to, jak będzie postrzegany był szkoleniowiec reprezentacji Polski, a także odniósł się do tamtej mentalności. - Mentalność tych piłkarzy jest dziwna - miejscowi przyjeżdżają na treningi Mercedesami 500, czasami tam jest ramadan czy modlitwy o pewnej godzinie, schodzą z treningu. Po prostu nie jest to łatwy kawałek chleba. Nie wydaje mi się, żeby to doświadczenie, które będzie zdobywał w Arabii Saudyjskiej, odegrało wielką rolę w jego karierze. Nawet jak spadnie, to o tym nigdzie za głośno nie będzie. Więcej się będzie mówiło o golach Ronaldo i Benzemy niż o tym, czy Abha utrzyma się w lidze - powiedział były prezes PZPN.