Najpierw denerwowali się Polacy i Chorwaci prowadzili 4:1, potem nasi doprowadzili do stanu 9:7 dla siebie i w dygot wpadli mistrzowie.I tak cały czas. Bogdan Wenta w bramce postawił Marcina Wicharego i ten spisywał się doskonale. Na przerwę zeszliśmy z jednobramkową przewagą.
Chorwaci przypuścili szturm w środku drugiej części, dociągnęli do 20:18, ale...zaraz stracili cztery gole z rzędu i teraz Polacy byli górą.
Z tej góry już nie zeszli, bo choć doszło do wyrównania, trzy ostatnie trafienia były polskie. W zespole Wenty świetnie jak zwykle spisali się Mariusz Jurasik i Tomasz Tłuczyński. Przed ostatnim meczem w grupie w Francją nasz trener "celuje", chce w ćwierćfinale trafić na Niemców, którzy w tej chwili w grupie są na drugim miejscu za Koreą Płd.