Już w styczniu, po trzech i pół roku przerwy, kibice znów zobaczą na torze siedmiokrotnego zwycięzcę Tour de France. Armstrong weźmie udział w australijskim Tour Down Under, pierwszym z serii wyścigów UCI Pro Tour w sezonie 2009.
Udział Armstronga w tej imprezie nie byłby jednak możliwy, gdyby nie uprzejmość działaczy Unii. Przepisy mówią bowiem jasno, że każdy kolarz z elity musi przez pół roku przez startami przechodzić regularne badania antydopingowe. Armstrong rozpoczął testy 1 sierpnia, więc według przepisów mógłby wrócić na tory dopiero 1 lutego. Specjalnie dla niego zrobiono wyjątek, który prawdopodobnie tylko podsyci pojawiające się od dawna plotki o tym, że Armstrong w trakcie swojej pełnej sukcesów kariery stosował doping.