Tomasz Mackiewicz, Anna Solska-Mackiewicz

i

Autor: MICHAŁ DZIKOWSKI/PAP, PIOTR NOWAK/PAP Tomasz Mackiewicz, Anna Solska-Mackiewicz

Żona Tomasza Mackiewicza poruszyła Polaków. Wspomnienie tragicznej wyprawy na Nanga Parbat w czwartą rocznicę chwyta za serca

2022-01-26 18:03

Aż trudno uwierzyć, że od tragicznej wyprawy Tomasza Mackiewicza i Elisabeth Revol minęły już cztery lata. W styczniu 2018 roku cała Polska żyła wiadomościami z Himalajów, a walka o życie wspinaczy elektryzowała wszystkich. Niestety, z wyprawy wróciła jedynie Francuzka, a polski himalaista zmarł, spełniając marzenia. Najbardziej tę stratę odczuli najbliżsi, a żona Mackiewicza do dziś wspomina feralną wyprawę. Mimo upływu lat końcówka stycznia wciąż budzi w niej wielkie emocje, którymi postanowiła się podzielić.

25 stycznia 2018 roku Tomasz Mackiewicz i Elisabeth Revol weszli na szczyt Nanga Parbat zimą. „Góra Śmierci” jest owiana legendą, a polsko-francuskie wejście zapisało się w historii. Dopiero po raz drugi zespół wspinaczy zdobył szczyt tego ośmiotysięcznika zimą bez wspomagania tlenu z butli. Niestety, wyczyn ten był początkiem katastrofy. Polski himalaista okupił wejście znacznym uszczerbkiem na zdrowiu. Pogoda na ponad 8000 m n.p.m. uległa pogorszeniu, a Mackiewicz nie był w stanie zejść ze szczytu. Revol robiła wszystko, by pomóc mu przetrwać, jednak jej starania wystarczyły do przeniesienia mężczyzny w niewielką szczelinę na poziomie ponad 7 tys. m n.p.m. Tam miał czekać na pomoc, bowiem doznał choroby wysokościowej i ślepoty śnieżnej, a jego kończyny były w znacznym stopniu odmrożone. Znajdował się w stanie tragicznym i nie doczekał pomocy, a na 30 stycznia datuje się jego śmierć. Żona wspinacza wspomina go jednak w rocznicę wejścia na szczyt, a jej słowa poruszyły internautów.

Zobacz też: Wielki rywal Małysza znów walczy z okropną chorobą. Janne Ahonen zdecydował się na szczere wyznanie

Sonda
Czy rozumiesz ludzi, którzy zajmują się wspinaczką wysokogórską?

Żona Mackiewicza wspomina ostatnią wyprawę męża

„Czwarta rocznica tego historycznego, wyjątkowego zimowego wejścia na Nanga Parbat, w lekkim stylu, częściowo nową drogą. Drugie wejście zimowe na Nanga Parbat, pierwsze w lekkim stylu alpejskim, drugie zimowe kobiece na ośmiotysięcznik, pierwsze - Polaka zimą na Nanga Parbat. Droga Mackiewicz-Revol - jedyna wytyczona w lekkim stylu na ośmiotysięczniku zimą. Kłaniam Ci się Tomku i Eli nisko za to wyjątkowe dokonanie i przepiękny styl obcowania zimą z ośmiotysięczną, wyjątkowo wymagającą górą w Himalajach. Tomku, jesteś Legendą. Twoja Anu” – napisała na Facebooku Anna Solska-Mackiewicz. Zdecydowanie woli wspominać pozytywy z wyprawy męża, która przeszła do historii, choć doskonale pamięta tragiczne chwile sprzed 4 lat.

Nie przegap! Czy to już prawdziwe fatum? Kamil Stoch może załamać ręce. Jeśli te informacje się potwierdzą, pozostał jedynie smutek

- Tomek był już w stanie ciężkim. Nie widział, miał rozległe odmrożenia, z trudem się poruszał. Znajdowali się na dużej wysokości, było zimno, a jego stan gwałtownie się pogarszał. Znam się na górach na tyle, żeby wiedzieć co to znaczy. Koniec. Elisabeth zrobiła dla niego więcej niż leżało w ludzkiej mocy. Walczyła o jego życie tak samo, jak o własne – przyznała kobieta w rozmowie z portalem WP.pl.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze