Artur Wichniarek. To był bez wątpienia najgorszy rok w jego karierze. Pół roku spędził w Hercie Berlin (kontrakt 1,2 miliona euro rocznie), z którą spadł latem z Bundesligi. Po spadku wrócił do Lecha Poznań, w którym wynegocjował 300 tysięcy euro za sezon, z którym związał się na rok.
Jednak po trzech miesiącach odszedł z klubu. Oskarżono go o psucie atmosfery. Wrócił do Niemiec i ma pomóc Ingolstadt uratować się przed degradacją do trzeciej ligi. Jego żona mieszka w Berlinie, bo tam ich córki chodzą do szkoły.
RAMKA - ARTUR WICHNIAREK W POPRZEDNICH NOTOWANIACH "ZŁOTEJ SETKI"
na czerwono - zajęte miejsca; na czarno - zarobione kwoty (w milionach złotych)
Michał Żewłakow w 2010 roku rozegrał 101. mecz w kadrze, zostając samotnym rekordzistą (niedawno dołożył mecz numer 102). Latem, po czterech latach spędzonych w Olympiakosie Pireus, gdzie miał kontrakt 800 tysięcy euro rocznie, przeniósł się do Turcji.
Wyszedł na tym znakomicie, bo w Ankarze jego roczne zarobki wzrosły do 900 tysięcy euro i to netto! Umowę podpisał na dwa lata, a część z pierwszego kontraktu została wypłacona mu z góry. W Warszawie mieszka w dwupoziomowym apartamencie. Jeździ audi Q7. Jest fanem... Bajmu i Beaty Kozidrak.
RAMKA - MICHAŁ ŻEWŁAKOW W POPRZEDNICH NOTOWANIACH "ZŁOTEJ SETKI"
na czerwono - zajęte miejsca; na czarno - zarobione kwoty (w milionach złotych)