Wlazły musi pobić Niemca

i

Autor: Michał Szalast

Andrzej Niemczyk: Wlazły musi bardzo chcieć wrócić do kadry

2014-04-01 5:45

W kadrze narodowej nie zawsze grają najlepsi, ale ci, którzy najlepiej pasują do wizji trenera - przekonuje Andrzej Niemczyk (70 l.), słynny szkoleniowiec, który doprowadził do dwóch złotych medali reprezentację siatkarek. W ten sposób komentuje sytuację Stephane'a Antigi (38 l.), nowego selekcjonera drużyny męskiej, który niebawem ogłosi pierwsze powołania.

Francuski trener nie ujawnia na razie, kto znajdzie się w kręgu jego zainteresowań. Pierwszy szeroki skład ma podać 8 kwietnia. Trudno się spodziewać wielkich sensacji, chociaż wszyscy oczekują, że do drużyny narodowej wróci wielki nieobecny, kolega Antigi ze Skry Mariusz Wlazły (31 l.), a na rozegranie - odpoczywający w ubiegłym roku od reprezentacji Paweł Zagumny (37 l.).

Przeczytaj: Rhein-Neckar - Vive Kielce. Polacy nie sprostali niemieckiemu gigantowi

- Rewolucji nie będzie, bo Stephane musi się poruszać w dość zamkniętym gronie zawodników - tłumaczy "Super Expressowi" Niemczyk. - Skład tworzy się pod określony pomysł na grę. I podkreślam, że nie zawsze w kadrze grają najlepsi, ale ci, którzy do tego pomysłu najlepiej pasują. W takiej drużynie jak reprezentacja wszystkie trybiki muszą idealnie współpracować, to zawsze jest połączenie umiejętności i charakteru - dodaje twórca sukcesów "Złotek", który ma już swoich faworytów do wyjściowego składu na mundial.

- To są ci gracze, których ja bym widział w zespole - zastrzega. - Do szczytowej formy z najlepszych czasów wraca Paweł Zagumny i on powinien być w szóstce. Widziałbym w niej też Bartosza Kurka i Michała Winiarskiego, choć nie wiem, jak ze zdrowiem tego drugiego po urazie. W odwodzie jest jednak Michał Kubiak, który rozgrywa fantastyczny sezon w lidze. Jeśli utrzyma formę do mistrzostw świata, może być rewelacją mundialu. W ataku coraz mocniejsza jest pozycja Grzegorza Boćka, na środku mamy bogactwo wyboru, z Piotrem Nowakowskim i Grzegorzem Kosokiem na czele - analizuje Niemczyk.

Słynny szkoleniowiec nie zapomina o Wlazłym, który nie mógł się dogadać z poprzednim selekcjonerem Andreą Anastasim i miał wiele pretensji o organizację drużyny narodowej do PZPS.

- To oczywiste, że gracz tej klasy powinien być w kadrze - nie ma wątpliwości Niemczyk. - To wspaniały atakujący z wielkim doświadczeniem, choć trzeba mieć na uwadze, że nie będzie się już rozwijał tak jak Bociek. Poza tym on musi bardzo chcieć być w zespole narodowym, a nie tylko chcieć. Na taki turniej jak mistrzostwa świata trzeba czekać z utęsknieniem.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze