Sir Sicoma Monini Perugia

i

Autor: Materiały prasowe/CEV

Siatkarska Liga Mistrzów

Bezbarwny półfinał na otwarcie Final Four w Łodzi. Perugia pokonała zespół z Ankary. Kamil Semeniuk na wszystko patrzył z boku

2025-05-16 21:46

W piątkowy wieczór odbył się pierwszy półfinał siatkarskiej Ligi Mistrzów w ramach Finał Tour w Łodzi. Głównymi bohaterami tego pojedynku byli siatkarze z Perugii oraz Ankary. Po bezbarwnym widowisku lepszy okazał się włoski zespół, który znakomicie rozpracował rywala. Niestety cały mecz z boku śledzili Polacy - Kamil Semeniuk i Łukasz Usowicz. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:0.

Niespodziewanie od kilkupunktowego prowadzenia rozpoczęła ekipa Halkbanku Ankara. Turecki zespół wykorzystał błędy rywali, a sami fenomenalnie odnaleźli się m.in.  w polu serwisowym. Sytuacja Perugii zmieniła się po punktowym bloku, który doprowadził do remisu 13:13. Pierwsza odsłona okazała się być bardzo zacięta, a o zwycięstwie decydowały pojedyncze akcje. Ostatecznie lepiej zaprezentowali się w nich siatkarze Perugii, którzy zwyciężyli 25:23.

W drugiej odsłonie siatkarze z Perugii nie dali się tak zaskoczyć, jak miało to miejsce w poprzedniej partii. Najgorszy okres w grze zespołu z Ankary dopiero przyszedł w momencie, gdy lider drużyny Yaandy Hidalgo Real zaczął popełniać błąd za błędem. Brazylijczyk najpierw został zatrzymany blokiem, a po chwili wyrzucił piłkę daleko w aut, atakując z lewego skrzydła. Perugia nie potrafiła wykorzystać słabego momentu siatkarzy Radostina Stojczewa, co pozwoliło odzyskać nadzieje tureckiej ekipie. Rywalizacja znowu się zaogniła, co docenili kibice na trybunach. Końcówka znowu była pod dyktando Perugii i to oni wygrali drugiego seta 25:23.

Perugia lepsza w pierwszym półfinale Ligi Mistrzów! Wystarczyły trzy sety

Trzecia, jak się później okazało ostatnia odsłona tego spotkania nie różniła się praktycznie niczym od poprzednich setów. Halkbank Ankara próbował, walczył, ale ciężko było tureckiemu zespołowi postawić się ekipie Perugii. Zespół prowadzony przez Angelo Lorenzettiego cały prostymi rozwiązaniami zdobywał punkty. Przewagę, którą wypracowali w połowie seta spokojnie im wystarczyła do końca spotkania, które zakończyło się 3:0.

Polscy kibice zacierają ręce przed sobotnim półfinałem, gdzie zmierzy się Jastrzębski Węgiel z Aluronem CMC Wartą Zawiercie.

Sport SE Google News

Najnowsze