Resovia po sześciu mało udanych sezonach w PlusLidze w końcu wróciła w tym roku na podium, zdobywając brązowy medal. Widać, że ustabilizowanie składu w podkarpackim klubie dało korzystny efekt. Aspiracje są jednak dużo wyższe. Zespół z Rzeszowa chce nawiązać do połowy poprzedniej dekady, gdy pięć razy z rzędu grał o złoto, zdobywając trzy tytuły. Przed sezonem 2023/24 mówi o tym głośno Fabian Drzyzga, doświadczony rozgrywający, sprowadzony w 2020 r. do Resovii, by poprowadzić ekipę na szczyt.
PlusLiga najlepsza na świecie? Była gwiazda kadry nie ma wątpliwości! „Jesteśmy na topie”
– Wszystkie zespoły, począwszy od mistrza, a na ekipie z dalszego miejsca w tabeli kończąc, się mądrze wzmocniły. Liga będzie przez to bardzo mocna i nie będzie sobie można „przejść obok” meczu. Składy są różne, w wielu przypadkach bardzo fajne. Tyle tylko, że papier wszystko przyjmie – przestrzega Drzyzga.
Będą lepsze i gorsze momenty
– Potem trzeba jeszcze to wszystko poskładać i złapać taki feeling między chłopakami. Bo będą lepsze i gorsze momenty. Ważne też jest zdrowie, im mniej kontuzji, tym lepiej dla ligi, tak żeby to wszystko było grane w sportowej atmosferze, a nie że ktoś wypadł z gry i drużyna jest osłabiona. Wszystkim życzę zdrowia przez cały sezon, niech wygra lepszy, ale bijmy się mocno, bo jest z kim i o co – przekonuje rozgrywający Resovii, który jest zadowolony z trzech sezonów spędzonych na Podkarpaciu.
– Po to zaufałem władzom klubu i z wzajemnością, żeby proces odbudowy Resovii szedł ku górze. To się w jakiś sposób na ten moment udało – twierdzi Drzyzga.
– Trzeba to dalej „rzeźbić” i utrzymywać, mamy fundamenty, które tu są już dwa, trzy lata. Dołożyliśmy kilka nowych klocków, które w tę konstrukcję trzeba wpasować. To jest podstawa. Każdy może mówić, że ten czy tamten jest faworytem, potem jednak trzeba to wszystko jeszcze posklejać. Jestem optymistycznie nastawiony, ale wiemy, ze życie ligowe lub jakiś zwykły pech weryfikują to szybko. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i utrzymamy się na tym samym poziomie.