Siatkówka, Marcin Janusz, rozgrywający

i

Autor: FIVB Marcin Janusz

Kadrowicz był ledwo żywy

Przez chwilę miał dość siatkówki. „Przesyt minie i znowu zatęsknię” – zapewnia czołowy reprezentant Polski

2023-10-18 14:13

– Naszą rolą było odpocząć po powrocie z kadry, a zadaniem naszych sztabów szkoleniowych podejść do tego z głową – przekonuje „Super Express” Marcin Janusz, rozgrywający reprezentacji Polski i Zaksy Kędzierzyn tuż przed startem sezonu ligowego siatkarzy. Jak poradzi sobie podstawowy kadrowicz z nagromadzeniem meczów i brakiem urlopu z prawdziwego zdarzenia?

Dzisiaj Janusz dość łagodnie podchodzi do czekającej go harówki na boiskach ligowych i pucharowych. – Mieliśmy tydzień, żeby się zregenerować przed ligą, ale o całkowitej regeneracji oczywiście nie mogło być mowy – nie ukrywa rozgrywający wicemistrzów Polski. – Ani o pełnej gotowości do wejścia od razu na najwyższe obroty. Myślę jednak, że zarówno w naszym klubie, jak i w innych jest na tyle profesjonalne podejście sztabów szkoleniowych, iż będziemy zdrowi i przetrwamy pierwszą część sezonu. Nie da się ukryć, że po wyzwaniach kadrowych można mieć trochę dość grania. Oddech na pewno się przyda i jest wręcz wskazany. Po chwili ten przesyt minie i znowu zatęsknię za siatkówką – jest pewien Janusz.

PlusLiga najlepsza na świecie? Była gwiazda kadry nie ma wątpliwości! „Jesteśmy na topie”

Zaksa chce rewanżu na Jastrzębiu

Zaksa rozpocznie zmagania ligowe w sobotę 21 października meczem ze Skrą Bełchatów na własnym parkiecie. Janusz i jego koledzy z Kędzierzyna mają za sobą fantastyczny sezon klubowy, nieco jednak zepsuty przez Jastrzębski Węgiel w finale PlusLigi 2023.

Potem kędzierzynianie trzeci raz z rzędu wygrali Ligę Mistrzów – akurat właśnie przeciwko jastrzębianom – i powetowali sobie przynajmniej część strat. Teraz na krajowym podwórku na pewno chcą odzyskać prymat i to będzie ich zajmować przez najbliższe pół roku.

Tomasz Fornal zdobył się na niezwykłą szczerość przed nowym sezonem. Wprost powiedział o nieprzyjemnych rzeczach

Poza tym 2024 rok jest olimpijski, wielkie nadzieje siatkarzy na Paryż są uzasadnione i Janusz nie zapomina o największym wyzwaniu, jakie jego i partnerów z kadry czeka za niespełna 12 miesięcy.

– Rozjechaliśmy się teraz do klubów, ale każdy musi mieć z tyłu głowy, żeby rozwijać się także indywidualnie – uważa siatkarz Zaksy. – Ten sezon będzie bardzo ważny, a my jako drużyna narodowa nie chcemy jedynie utrzymać tego, co było, lecz jeszcze się poprawiać. Możemy być coraz lepsi, nasz sufit wisi bardzo wysoko.

Wilfredo Leon o przygotowaniach do kwalifikacji olimpijskich
Najnowsze