Działacze wybierali z trójki: Mauro Berruto (Włochy), De Giorgi (Włochy) i Radostin Stojczew (Bułgaria). Dwaj ostatni są też brani pod uwagę przez federację irańską, ale dla obu byłaby to opcja rezerwowa, w razie niewybrania przez PZPS. Formalnej elekcji dokona 23-osobowy zarząd związku.
De Giorgi, opiekun mistrza Polski, był w doskonałym nastroju, gdy spytaliśmy go o oczekiwania związane z procesem wyboru selekcjonera. Czyżby czuł, że jest faworytem?
- W ogóle się nie denerwuję przed przyszłym tygodniem – zapewnił „Super Express” popularny „Fefe”, jedyny z pretendentów, który pracuje w Polsce. - Jestem na co dzień mocno zajęty sprawami klubowymi, nie mam czasu zastanawiać się, co się wydarzy za tydzień, bo to nie ode mnie zależy – dodaje Włoch.
- Uważam, że nowy selekcjoner powinien mieć komfort pracy przez 4 lata. Celem są igrzyska w Tokio, po drodze będą mistrzostwa Europy i świata, które powinny stanowić kroki na drodze olimpijskiej. Nie mniej ważne, ale będące pewnym etapem. Moi konkurenci do posady są silni, jednak widzę u siebie plus, którego oni nie mają: znam lepiej Polskę, siatkarskie środowisko, jestem tu jakiś czas, zadomowiłem się. To moja przewaga – podkreśla De Giorgi. wybrać źle, bo wszyscy są fachowcami.