Karol Kłos: Butni Rosjanie nabiorą do nas szacunku

2014-09-17 14:05

To on był autorem ostatniego punktu w meczu Polska - Brazylia zdobytego w niesamowitych okolicznościach. Karol Kłos zbił piłkę po bloku, ale o tym czy było dotknięcie, zadecydowała dopiero wideoweryfikacja. Werdykt: punkt dla Polski i 3:2 w meczu z Canarinhos!

- Czułem przez skórę, że coś było, a potem zobaczyłem w ich oczach, że dotknęli piłki - opowiadał bohater ostatniej akcji. Powtórki wyraźnie pokazały, że blok był, ale canarinhos nie chcieli się pogodzić ze stratą "oczka" i wygranej w tak ważnym spotkaniu.

- Oni zawsze tak reagują, ale jak już mecz się skończył, to na spokojnie przyznali mi rację - mówi Kłos.

MŚ w siatkówce: Rosjanie wietrzą spisek

Brazylijczycy najwyraźniej nie chcieli jednak przyjąć do wiadomości tego, co się stało. Obrażeni trener Bernardo Rezende i rozgrywający zespołu Brazylii, jego syn Bruno, nie przyszli na konferencję prasową, źli na cały świat.

W środę mecz Rosja - Brazylia, w którym "Kanarki" grają o życie, a w czwartek my zagramy ze Sborną. - Mam nadzieję, że Rosjanie, zwykle butni, nabiorą do nas szacunku po obejrzeniu tego co zrobiliśmy z Brazylijczykami - uważa Kłos.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze