Kolejne sporty borykają się z gigantycznymi problemami z powodu szerzącej się pandemii. Nie inaczej jest z siatkówką. Dla przykładu władze ligi polskiej nie postąpiły inaczej niż reszta sportów nad Wisłą i odwołały rozgrywki na czas nieokreślony. Niestety, wielkie zamieszanie będzie miało wpływ także na reprezentację Polski. W maju miała ona wystartować w Lidze Narodów, imprezie przygotowującej do IO, ale już wiadomo, że to nie nastąpi.
FIVB wydała następujący komunikat:
"Drodzy Przyjaciele,
w świetle trwającej epidemii koronawirusa i po uważnych konsultacjach ze wszystkimi uczestniczącymi narodowymi federacjami oraz odpowiednimi władzami, została podjęta, przy poparciu Zarząd FIVB, decyzja o przełożeniu Siatkarskiej Ligi Narodów 2020 na czas po Igrzyskach Olimpijskich Tokio 2020.
Mimo iż wszyscy czekaliśmy niecierpliwie na wspaniałe momenty w VNL, obecna sytuacja na świecie jest bezprecedensowa i dla ochrony zdrowia i dobra naszych zawodników, oficjeli i kibiców, co jest najwyższym priorytetem FIVB, uznano że taki środek zapobiegawczy jest w najlepszym interesie wszystkich, których to dotyczy.
Decyzja o przełożeniu VNL zagwarantuje zawodnikom możliwość skupienia się na własnym zdrowiu i formie i pozwoli krajowym ligom, które musiały teraz zawiesić swoje mecze, rozegrać do końca sezony, gdy sytuacja ulegnie poprawie. FIVB patrzy oczywiście z optymizmem w przyszłość i czujemy się zobowiązani do rozegrania naszych zawodów po igrzyskach olimpijskich; będziemy też nadal ściśle z Wami współpracować, by znaleźć dla mnich odpowiedni przyszły termin.
FIVB solidaryzuje się Wami wszystkimi w tym trudnym czasie i przekazuje najszczersze wyrazy współczucia wszystkim dotkniętym zaistniałą sytuacją.
Ze sportowym pozdrowieniem
Ary S. Graça F°
Prezydent FIVB"
Pozostaje mieć nadzieję, że problem, z którym boryka się w zasadzie cały świat, zostanie szybko przezwyciężony. Jeśli nie, to zaplanowane na przełom lipca i sierpnia igrzyska olimpijskie w stolicy Japonii, Tokio, również mogą stanąć pod znakiem zapytania...