Mimo zaledwie 23 lat na karku i wielu momentów, w których przeciążenia dawały o sobie znać, Kurek zdołał przetrwać wyczerpujący 2011 rok w niezłym zdrowiu. Kilka razy odezwał się kręgosłup, bolały przemęczone kolana, ale poza tym organizm zawodnika zadziwiająco dobrze zniósł nienormalną dawkę gier.
Jeszcze w miniony czwartek Kurek zagrał w ostatnim tegorocznym starciu - ligowej potyczce z Treflem Sopot wygranej przez Skrę gładko 3:0. Ani na moment trener Jacek Nawrocki (46 l.) nie zdjął swojego asa z parkietu, mimo że w ostatniej partii sopocianie mieli już wszystkiego dość i ulegli 10:25. A Bartek zdążył na koniec roku zostać MVP meczu po zdobyciu 14 pkt.
- Jeśli sportowiec ma siły i odrobinę szczęścia, wyniki muszą przyjść - skomentował Kurek po ostatnim meczu roku na portalu klubowym Skry. - 2011 rok był generalnie fantastyczny, byłby pewnie jeszcze lepszy, gdyby nie kilka drobnych potknięć klubowych i reprezentacyjnych, ale zdecydowanie przeważały pozytywne wrażenia. W nowym roku życzę sobie przede wszystkim zdrowia - dodaje nie bez racji najbardziej zapracowany polski siatkarz.
Przodownicy pracy Tyle grali w 2011 roku:
Henrik Sedin (Szwecja, hokej na lodzie) - 110 meczów
Bartosz Kurek (Polska, siatkówka) - 85
Rafael Nadal (Hiszpania, tenis) - 84
Dirk Novitzki (Niemcy, koszykówka) - 84
Javier Mascherano (Argentyna, piłka nożna) - 73