Stefano Lavarini reprezentację Polski objął w 2022 roku i jego misją było przywrócenie świetności żeńskiej kadrze. Ostatnie lata dla biało-czerwonych były nieudane i PZPS postawił na zmianę. Szybko okazało się, że wybór Włocha na to stanowisko był bardzo dobrym krokiem, bo już w drugim roku swojej pracy zdołał poprowadzić polską kadrę do sukcesów. Miniony sezon jedynie rozbudził apetyty na kolejne lata. Lavarini na co dzień prowadzi również zespół Fenerbahce Stambuł.
Stysiak szczerze o relacjach z Lavarinim
Co ważne z punktu widzenia biało-czerwonej reprezentacji, Włoch do klubu ściągnął jedną z liderek kadry, Magdalenę Stysiak. Atakująca ma więc okazję, aby z Lavarinim współpracować tak naprawdę bez przerwy. Okazuje się, że zawodniczka i szkoleniowiec mają ze sobą bardzo dobre relacje, o czym siatkarka przekonywała w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”. - Co do trenera to mogę powiedzieć, że go uwielbiam. Stefano jest wspaniałym człowiekiem, mamy do siebie ogromne zaufanie i świetnie się dogadujemy – zdradziła Stysiak.
- Wymaga ode mnie bardzo dużo, ale to mi się podoba, bo na pewno przyniesie efekty w reprezentacji. Obie strony wiedzą, czego od siebie oczekiwać i należy w tym szukać samych plusów - powiedziała. Stysiak zdradziła również, że Lavarini miał nieco inny styl pracy w kadrze, a inny ma w klubie. Zwłaszcza pod względem temperamentu. - W reprezentacji był ostrzejszy, bo zdawał sobie sprawę, że ma tylko chwilę na to, żeby skomponować zespół. Tutaj ma więcej czasu, dzięki czemu jest bardziej zrelaksowany, ma luźniejsze podejście, ale z drugiej strony też bardzo dużo wymaga. Mamy świetny kontakt – oceniła siatkarka.