Po raz ostatni Biało-Czerwone zagrały w turnieju olimpijskim w 2008 roku w Pekinie, ale nie odniosły sukcesu. Nie awansowały nawet do ćwierćfinału, w dodatku na jaw wyszły niesnaski między zawodniczkami a włoskim trenerem Marco Bonittą. Jego rodak, obecny selekcjoner Stefano Lavarini, powtarza, że awans na igrzyska w Paryżu to zadanie numer jeden, jakie przed sobą stawia. PZPS robił dużo, by je ułatwić – we wrześniu w Łodzi odbędzie się olimpijski turniej kwalifikacyjny.
Te słowa Michała Winiarskiego po meczu Polska - Niemcy nie przejdą bez echa!
Gra w pełnej kibiców Atlas Arenie ma być dodatkowym bodźcem. Polki wystąpią w gronie ośmiu silnych zespołów (m. in. Włochy i Turcja), awansują tylko dwa. Po zajęciu 7. miejsca w ubiegłorocznych MŚ, Biało-Czerwone rozbudziły apetyty.
Kadra zaskoczyła Glinkę
– Pierwszy raz od wielu lat reprezentacja mnie pozytywnie zaskoczyła, bo widać było, że dziewczynom się chce, mają wspólny cel i tworzą drużynę. Muszą wygrywać z najlepszymi, by znaleźć się na igrzyskach, tam nikt przez przypadek się nie znajdzie. Jestem jednak optymistką – przekonuje w rozmowie z „Super Expressem” Małgorzata Glinka, była gwiazda kadry, która grała w turnieju olimpijskim w Pekinie.
– Zawsze trzeba robić mocne kroki, jeśli chce się coś zwojować w sporcie i liczyć w stawce. Wiadomo, że igrzyska są najważniejszym wyzwaniem, ale także te inne, poszczególne cele trzeba realizować po drodze. Cechą najlepszych drużyn jest stabilność, oczywiście czasami może być nieco gorzej, ale nie tak, że jest pełna „kicha” – uważa dwukrotna mistrzyni Europy z 2003 i 2005 roku i podkreśla, że czas pracuje na korzyść podopiecznych Lavariniego.
Wyjątkowa chwila w życiu Małgorzaty Glinki. Legendarna polska siatkarka ma powody do radości
Nie oczekujmy bomby
– Z roku na rok nasze siatkarki nabierają sportowej i mentalnej wartości, pracując w odpowiedni sposób. Zrobiono fajną robotę w kadrze, pokazały to ubiegłoroczne mistrzostwa świata. Takie imprezy jak mundial budują reprezentację. Dziewczyny już nie zaczynają z niskiego poziomu, takiego jak choćby jeszcze dwa lata temu. Nie chodzi jedynie o ranking i wyniki, ale o doświadczenie, przeżyte emocje, zgranie w zespole i ułożoną współpracę z nowym trenerem, który także wie, czego może oczekiwać. Niech robią to, co robiły w 2022 roku i tego nie popsują – podsumowuje Glinka.
I zastrzega: – Nie bądźmy bardzo krytyczni na początku sezonu reprezentacyjnego, bo dopiero skończyła się liga, zawodniczki mogą być zmęczone, mieć kontuzje i rozmaite dolegliwości. Nie oczekujmy od razu wielkiej bomby.
23-letnia piękność została najlepszą polską siatkarką. Na takie kobiety mówi się rakieta
Mecze siatkarek w Lidze Narodów 2023 – 1. turniej w Turcji
30 maja (wtorek)
19.00 Polska – Kanada
1 czerwca (czwartek)
16.00 Polska – Włochy
2 czerwca (piątek)
13.00 Tajlandia – Polska
3 czerwca (sobota)
13.00 Polska – Serbia
Karol Kłos dosadnie o polskich kibicach. Musiał to napisać, określił ich jednym słowem
Skład reprezentacji Polski na pierwszy turniej Ligi Narodów
Katarzyna Wenerska – rozgrywająca
Julia Nowicka – rozgrywająca
Martyna Łukasik – przyjmująca
Martyna Czyrniańska – przyjmująca
Olivia Różański – przyjmująca
Monika Fedusio – przyjmująca
Magdalena Stysiak – atakująca
Monika Gałkowska – atakująca
Agnieszka Korneluk – środkowa
Kamila Witkowska – środkowa
Joanna Pacak – środkowa
Magdalena Jurczyk – środkowa
Maria Stenzel – libero
Aleksandra Szczygłowska – libero