Malwina Smarzek

i

Autor: Cyfra Sport Malwina Smarzek

Smarzek wyjawiła prawdę

Malwina Smarzek zdecydowała się na dramatyczne wyznanie. Mierzy się z okrutną chorobą

2023-05-15 14:18

Malwina Smarzek otrzymała po dłuższej przerwie powołanie do reprezentacji Polski. W poprzednim roku Smarzek nie grała w kadrze, a wokół niej zrobiło się duże zamieszanie - zawodniczka nie zdecydowała się od razu odejść z Lokomotiwu Kaliningrad po ataku Rosji na Ukrainę. 26-letnia zawodniczka przed długi czas nie zabierała głosu publicznie, a teraz w rozmowie z Łukaszem Kadziewiczem zdecydowała się na niezwykle szczere wyznanie na temat choroby, która dopadła ją jeszcze w trakcie gry w Rosji.

Historia Malwiny Smarzek wywołała wiele emocji wśród kibiców siatkówki. Polka występowała w rosyjskim Lokomotiwie Kaliningrad, ale w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na pełną skalę. Polska zawodniczka nie od razu podjęła decyzję o odejściu z rosyjskiej drużyny, przez co spadła na nią fala krytyki, którą potęgowało tylko to, że Smarzek nie potępiła otwarcie działań kraju, w którym wcześniej występowała. Apogeum niechęci widzieliśmy na meczu ŁKS-u Commercecon Łódź z KS DevelopResem Rzeszów, w którym Smarzek występowała po odejściu z Lokomotiwu. Wówczas łódzcy fani wywiesili transparent „smarZek WRACAJ DO rosji”. Teraz 26-latka gra w brazylijskim Osasco Voleibol Clube i otrzymała powołanie do reprezentacji Polski, a do tego zdecydowała się przerwać medialną ciszę. W rozmowie z Łukaszem Kadziewiczem w podcaście „W cieniu sportu” na portalu Onet Malwina Smarzek przyznała, że zmaga się z depresją.

Szczere wyznanie Malwiny Smarzek, wprost opowiedziała o depresji

Smarzek głos zabrała już kilka dni temu w rozmowie z Sarą Kalisz z „TVP Sport”, ale na dłuższą rozmowę zdecydowała się w programie Onetu „W cieniu sportu” prowadzonym przez Łukasza Kadziewicza. Tam przyznała, że już w trakcie pobytu w Rosji zaczęła się u niej rozwijać depresja, z którą zmaga się do teraz, choć jak sama przyznała, sytuacja już się poprawia. –  Nie byłam przydatna w kadrze w tamtym roku. Leczę dalej depresję, miałam ataki paniki. Myślę, że powodem było wszystko po trochu. Wszystko zaczęło się w Rosji, to był moment, gdzie wszystko mnie przytłoczyło. To się we mnie gromadziło. Miałam moment, gdy czułam, że nie ma sensu grać w siatkówkę, brać prysznic, jeść, wyjść na dwór... nie wiedziałam, co jest grane, czy to zmęczenie, czy chwilowy moment. Później się zdiagnozowałam i teraz się leczę – wyjawiła Smarzek.

Polska siatkarka przyznała także, że hejt, jaki spotykał ją po powrocie z Rosji, nie kończył się na słownym obrażaniu. – Doszło to tego, że bałam się wyjść z domu. Zdarzało się, że ludzie mnie popychali albo na mnie pluli – przyznała 26-latka, która ma nadzieję na odbudowanie swojej pozycji w reprezentacji Polski pod wodzą Stefano Lavariniego. Jak wyjawiła, jej kontakty z trenerem nawet w czasie nieobecności w kadrze nie uległy pogorszeniu.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze