Ostatnie miesiące były dla Malwiny Smarzek naprawdę trudne. Po tym, jak Rosja zdecydowała się zaatakować Ukrainę, polska siatkarka zmuszona była opuścić swój dotychczasowy klub Lokomotiw Kaliningrad w atmosferze ogromnego hejtu i przykrych komentarzy pod jej adresem. Gwiazda reprezentacji Polski postanowiła się na jakiś czas zniknąć i nie brała nawet udziału w ubiegłorocznych spotkaniach Biało-czerwonych. W tym roku znalazła się już jednak wśród powołanych przez trenera Stefano Lavariniego i przyjechała do Szczyrku, gdzie miała okazję odbyć szczerą rozmowę z Sarą Kalisz z "TVP Sport", gdzie postanowiła przerwać milczenie.
Aż ścisnęło nas w gardle po tych słowach Malwiny Smarzek! Gwiazda reprezentacji Polski przerwała milczenie
Gwiazda reprezentacji Polski nie ukrywa, że w dalszym ciągu nie ma ochoty poruszać tematu swojej ostatniej absencji medialnej, bowiem dla niej równoznaczne jest to z włożeniem kija w mrowisko. Przy okazji zdradziła, jaki myśli pojawiały się w jej głowie, kiedy spadał na nią ogromny hejt.
Malwina Smarzek przerwała milczenie! Po długiej ciszy, gwiazda reprezentacji Polski musiała to powiedzieć. Po tych słowach aż ścisnęło nas w gardle
- W pewnym momencie uświadomiłam sobie, że cokolwiek bym nie powiedziała, to i tak będzie źle. Dlatego milczałam. Nie miałam ochoty na jakiekolwiek rozmowy. Musiałam na trochę zniknąć i uważam, że obie strony tego potrzebowały - wyznała z rozmowie z "TVP Sport" Malwina Smarzek po raz pierwszy od dawna udzielając wywiadu.