Marek Żochowski

i

Autor: archiwum se.pl

Marek Żochowski: Formuła do kosza

2012-12-18 3:00

Zapowiadana z pompą siatkarska nowinka wymyślona przez polskich działaczy - gra do 5 wygranych setów - została premierowo zaprezentowana podczas niedzielnego charytatywnego meczu w Częstochowie. I wystarczy. Nie jest może to takie kuriozum jak "złota formuła" zastosowana kiedyś przez arabskich szejków czy obowiązujący niestety ciągle w europejskich pucharach "złoty set", ale i tak trudno dostrzec sens rozgrywania od 5 do nawet 9 setów, każdy do 15 punktów.

Gra nie robi się ciekawsza, partie nie są bardziej emocjonujące. Kilka lepszych zagrań jednej drużyny sprawia, że straty nie da się w praktyce odrobić.

Niektóre sety w środku meczów robią się nudne, bo o niczym nie decydują, dynamika widowiska siada, kibice zaczynają ziewać. Można sobie wyobrazić, że przy jednostronnym meczu widzowie zaczną wychodzić z hali z przyzwyczajenia po trzecim secie, bo pięciu zwyczajnie nie zdzierżą.

W kuluarach siatkarze nie zostawiają suchej nitki na nowym systemie. Trener reprezentacji dyplomatycznie mówi o "interesującym pomyśle, który trzeba sprawdzić".

A pomysłodawca nowinki, prezes PZPS Mirosław Przedpełski, też chyba trzyma się na dystans, bo w ostatniej chwili odwołał wizytę na meczu będącym debiutem jego pomysłu. Ta formuła do siatki się nie nadaje. Do kosza - na pewno.

Najnowsze