Medalu nie zdejmuję nawet pod prysznicem

2009-09-15 4:00

Jako pierwszy wkroczył do hali na warszawskim lotnisku Okęcie. Niósł wywalczony w Izmirze ogromny puchar. Widać było, że rozpiera go duma i nie może się doczekać, żeby wreszcie podzielić się swoją radością z kibicami.

- Stało się, jesteśmy mistrzami, to coś niesamowitego! - wykrzykiwał do fanów Daniel Pliński (31 l.), cierpliwie rozdając setki autografów i pozując do zdjęć.

"Plina" jeszcze raz się przekonał, że dobrze zrobił, porzucając przed laty siatkówkę plażową. Na lotnisku uśmiechnięty od ucha do ucha dumnie prezentował zawieszony na szyi złoty medal.

- Jest mój i nie chcę się z nim wcale rozstawać. Chyba będę go nawet nosił pod prysznicem - żartował środkowy naszej reprezentacji.

Najnowsze