MŚ w siatkówce: Premie. Ile Polacy dostaną za złoto?

2014-08-29 8:00

Co najmniej 100 000 złotych może zainkasować każdy siatkarz reprezentacji Polski w przypadku zdobycia złotego medalu rozpoczynających się w sobotę mistrzostw świata. W dzisiejszych czasach premie są ustalane wiele miesięcy przed zawodami. Dawniej nikt o tym nie myślał.

Starzy mistrzowie ze złotej drużyny Wagnera, którzy 40 lat temu zdobyli złoto mistrzostw świata w Meksyku, nie wiedzieli nawet, że za medale otrzymają jakieś nagrody pieniężne. Informowano ich o tym dopiero po sukcesie. - Nie przypominam sobie nawet, ile wyniosła nagroda za złoto. Na pewno nie był to milion dolarów, bo to bym pamiętał - śmieje się Ryszard Bosek (64 l.), jeden z filarów ekipy, która podbiła siatkarski świat w latach 70.

- A ja pamiętam dokładnie: dostaliśmy po 30 tysięcy złotych na łebka, to były pieniądze z ówczesnego Ministerstwa Sportu - dodaje w rozmowie z "SE" kolega Boska z zespołu Edward Skorek (71 l.). - Wtedy to było warte mniej więcej tyle, co dziesięć pensji albo pół małego fiata 126p po oficjalnej państwowej cenie. Dużo więcej zainkasowaliśmy dwa lata później po sukcesie olimpijskim w Montrealu, bo aż 2 tysiące dolarów (miesięczna pensja wynosiła w przeliczeniu ok. 40 dol. - red.) - przypomina sobie Skorek.

Jak obejrzeć mistrzostwa świata w siatkówce 2014?

Przed MŚ 2006 w Japonii siatkarze mieli obiecany do podziału od sponsora okrągły milion złotych za złoty medal, do tego doszły środki związku. Dostali nieco mniej, bo przywieźli do kraju srebro, ale i tak nie mogli narzekać. Każdy z graczy powiększył konto o kilkadziesiąt tysięcy złotych. - Nie pamiętam, ile to było dokładnie, bo z tego, co kojarzę, dostaliśmy jednocześnie premie za Ligę Światową, ale na pewno można za to było kupić auto średniej klasy - wspomina Sebastian Świderski (37 l.), wielokrotny reprezentant Polski.

- Ja sobie wtedy nie kupiłem samochodu, wszystko poszło na zasilenie budżetu domowego. A ze związku dostaliśmy jeszcze po zegarku marki Omega - dodaje "Świder".

Jeśli jego obecni koledzy z kadry zostaną medalistami tegorocznej imprezy, będą sobie mogli pozwolić na jeszcze lepszą brykę. - Nagrody będą nawet wyższe niż w Japonii, mimo że mniej niż wówczas dają sponsorzy, a więcej finansuje związek - zdradza "SE" prezes PZPS Mirosław Przedpełski (63 l.). Sternik siatkarskiej centrali już podczas losowania grup MŚ 2014 zapowiedział, że będzie płacił siatkarzom tylko za medalowe miejsce podczas polskiego mundialu. Ewentualne złoto przyniesie każdemu polskiemu zawodnikowi nie mniej niż 100 000 złotych nagrody.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze