Polskie siatkarki przebywają obecnie w Hongkongu, gdzie trwa trzeci tegoroczny turniej Ligi Narodów. Biało-Czerwone są już pewne udziału w finałach, które odbędą się za tydzień w Tajlandii. Azjatycka podróż odbywa się jednak bez Martyny Grajber, do czego kibice za kadencji Stefano Lavariniego zdążyli się już przyzwyczaić. Włoski trener od początku pracy w Polsce zrezygnował z usług zawodniczki, która wcześniej była jedną z liderek reprezentacji. Teraz 29-latka po sezonie klubowym może spokojnie ładować baterie, z czego chętnie korzysta. Gdy jej koleżanki walczą na parkietach Ligi Narodów, Grajber udała się na wakacje do Barcelony. W tamtejszym słońcu nie mogła sobie odmówić wyjścia na plażę.
Pogoda w stolicy Katalonii zachęca do opalania, a Grajber przebywająca w Barcelonie z mężem postanowiła skorzystać ze słońca trzeciego dnia wyjazdu. Siatkarka od dawna jest znana ze swojej aktywności w mediach społecznościowych i na wakacjach jest niezwykle aktywna. Dlatego na jej Instagramie nie zabrakło też zdjęć z plaży. Jedno z nich było wyjątkowo odważne, bo Grajber w bikini zapozowała do aparatu w telefonie tak, że dekolt zrobił się niebezpiecznie głęboki. Zupełnie się jednak nie krępowała.
"Szczęśliwe dziecko" - podpisała to zdjęcie szeroko uśmiechnięta siatkarka. Obok niej opalał się mąż, także siatkarz, Jan Nowakowski, z którym zapozowała na plaży na wcześniejszym zdjęciu opublikowanym w Instastories. Po dwóch dniach intensywnego zwiedzania Barcelony zakochani wreszcie mogli nacieszyć się beztroskimi chwilami, a tamtejsze słońce przyniosło im ukojenie.