Martyna Grajber w ogromnych tarapatach. Nie może nic zrobić
Przez lata Martyna Grajber, występująca pod własnym nazwiskiem, była jedną z liderek reprezentacji Polski. Sytuacja ta zmieniła się po objęciu kadry przez Stefano Lavariniego. Włoch jak na razie ani razu nie znalazł miejsca w składzie dla 28-latki, która w zeszłym roku wróciła do Polski. Najpierw pomogła zdobyć mistrzostwo kraju drużynie ŁKS Commercecon Łódź, a następnie związała się kontraktem z Grupą Azoty Chemik Police. Był to moment wielkiego powrotu do zespołu, z którym odnosiła największe jak na razie sukcesy. Grajber-Nowakowska od początku sezonu gra na nowej pozycji libero, a Chemik radzi sobie znakomicie. Drużyna z Polic jest już pewna pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej Tauron Ligi, jednak marzenia o mistrzostwie nieoczekiwanie mogą legnąć w gruzach.
Wszystko przez problemy Grupy Azoty, czyli głównego sponsora klubu. O trudnej sytuacji państwowej spółki i Chemika opowiedział minister sportu Sławomir Nitras, a słynna siatkarska drużyna wydała oficjalne oświadczenie. "Problemy finansowe Grupy Azoty, głównego partnera Chemika, mają przełożenie na płynność finansową naszego klubu. Niestety, ale istnieje ryzyko braku przystąpienia do rozgrywek w sezonie 2024/25, a nawet kłopotu z dokończeniem bieżącego sezonu" - napisano. Grajber-Nowakowska jako kapitan zespołu również przekazała publicznie te smutne informacje za pośrednictwem mediów społecznościowych.