Bieniek zdradził jakie życzenia dostał od podopiecznych trener Biało-Czerwonych. – Życzyliśmy trenerowi wygranej w czwartek – śmieje się „Bieniu”, który przed starciem o strefę medalową z Jankesami jest dobrej myśli. – W ćwierćfinale spotkają się dwie z trzech najlepszych drużyn mistrzostw. Ale my wyglądamy w tych zawodach dobrze zarówno pod względem fizycznym, jak i mentalnym, dlatego głęboko wierzę, że nasze życzenia w stosunku do Nikoli Grbicia się spełnią – przekonuje środkowy reprezentacji Polski.
Polscy siatkarze cztery lata temu walczyli z USA w półfinale mistrzostw świata i po dramatycznej walce wygrali 3:2. Wtedy stawką był finał, ale nawet ewentualna przegrana pozostawiała szansę na medal. Obecnie pokonany w polsko-amerykańskiej wojnie odjedzie z niczym. Nikt w polskim obozie nie wyobraża sobie, by mogli to być gospodarze mistrzostw. Minimalną przewagą Biało-Czerwonych mogłoby być to, że w ubiegłym tygodniu pokonali tego przeciwnika 3:1 w fazie grupowej. Bieniek jednak jest innego zdania.
Grbić już wie co będzie najważniejsze dla jego graczy w końcówce mundialu. Wskazał kluczowy element
– To, że wygraliśmy z nimi w grupie, nie ma znaczenia, grali wtedy bez rozgrywającego numer jeden, Christensona. A z nim wyglądają dużo lepiej i pewniej. Ale nawet on nie pomoże jak odrzucimy ich od siatki zagrywką – zdradza receptę na sukces. – Inna sprawa, że na pewno podrażni ich mecz z Turcją w 1/8 finału, którego o mało nie przegrali. Spodziewam się więc, że będą chcieli mocno wejść w spotkanie z nami. My też mamy atuty, nie jesteśmy średniakiem, który powinien się czegoś obawiać i który by nie miał szans ich pokonać. Jesteśmy gotowi na wszystko – podkreśla Bieniek.
Aleksander Śliwka był wytykany palcami, w końcu twardo odpowiedział krytykom