Zakończył się sezon reprezentacyjny, a wszyscy fani "biało-czerwonych" mają ogromne powody do dumy. Ekipa prowadzona przez Nikolę Grbicia w czerwcu rozpoczęła zmagania w rozgrywkach Ligi Narodów. Był to idealny moment dla szkoleniowca, aby sprawdzić wszystkich dostępnych zawodników. Forma reprezentantów Polski nie zawiodła i wicemistrzowie świata bez problemu znalazła się w fazie pucharowej tego turnieju. Drużyna z Aleksandrem Śliwką na czele pewnie rozprawiła się z Brazylią, następnie w półfinale odprawiła z kwitkiem Japonię, aby ostatecznie zdobyć złoty medal Ligi Narodów. Kolejnym wielkim wydarzeniem na mapie zespołu prowadzonego przez Grbicia były mistrzostwa Europy. "Biało-Czerwoni" byli nie do zatrzymania, co zaowocowało następnym sukcesem w postaci złotego krążka.
Nikola Grbić nie zamierza spocząć na laurach! Kolejna deklaracja trenera reprezentacji Polski
Dla reprezentacji Polski ostatnim przystankiem w tym ciężkim sezonie był turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich. Drużyna prowadzona przez Grbicia nie zawiodła także tym razem i triumfowali we wszystkich siedmiu spotkaniach, dzięki czemu zajęli pierwsze miejsce w grupie. Co oznaczało zdobycie upragnionych biletów na przyszłoroczną imprezę w Paryżu, gdzie "biało-czerwoni" mają wiele do udowodnienia. Grbić w rozmowie z "WP SportoweFakty" zapowiedział, co jeszcze go czeka, aby udoskonalić swój warsztat trenerski. - Teraz na przykład zamierzam raz jeszcze obejrzeć dużą część naszych meczów i przeanalizować statystyki żeby ocenić, czy podejmowałem właściwe decyzje. Czy brałem czasy we właściwych momentach, czy robiłem zmiany wtedy, kiedy faktycznie było trzeba je zrobić. Czy mówiłem drużynie na czasie to, co trzeba było powiedzieć. W trakcie sezonu nie mam czasu na taką ocenę, analizę. Zrobię ją teraz i może się czegoś nauczę, wychwycę jakieś błędy, które popełniłem. A teraz mam pewną prośbę w odniesieniu do tego, co powiedziałem - przekazał szkoleniowiec mistrzów Europy.