Kolejny sezon reprezentacyjny w siatkówce zapowiada się emocjonująco dla kibiców i zawodników. Biało-czerwoni ponownie staną przed szansą na medale ważnych imprez i jak zwykle w ostatnich latach, będą kandydatami do złotego krążka czy to Ligi Narodów, czy mistrzostw Europy. W tym roku czeka ich również inny ważny turniej. Pod koniec roku Polacy będą walczyć o awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Te odbędą się już za rok.
System kwalifikacyjny jest tak stworzony, że biało-czerwoni mogą być niemal pewni udziału na igrzyskach, ale im wcześniej uda się wywalczyć awans, tym więcej czasu na przygotowanie do najważniejszej imprezy czterolecia. Nie jest tajemnicą, że jeden z trzech turniejów kwalifikacyjnych chciałaby zorganizować Polska. Jednak jak wynika ze słów Nikoli Grbicia, FIVB postawiła niemal skandaliczne warunki. - Oni wciąż żądają takich pieniędzy, że to nierealne. Nie wiem, kto jest w stanie zapłacić tyle, by zostać gospodarzem takiego turnieju - powiedział selekcjoner w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
Prezes PZPS Sebastian Świderski: Przywrócić Rosjan? To jakaś farsa!
- Powiedzieli nam OK, możecie zorganizować, ale nie będziecie gospodarzem fazy grupowej Ligi Narodów przez 5 lat. To szalone. Może na koniec zejdą z ceny i Polska zostanie gospodarzem? To tylko moja spekulacja. Niedługo wszystko się wyjaśni. Polska organizowała tyle rzeczy i nawet kiedy byłem selekcjonerem Serbów, to mówiłem, że najchętniej wszystko bym robił w Polsce. Ludzie tu kochają oglądać siatkówkę i przychodzą na mecze. Na mistrzostwach świata oczywiście nie było kompletu publiczności, kiedy grała Tunezja czy Bułgaria, ale Polska to kraj siatkówki. Tutaj mistrzostwa świata miały większą wagę, niż miałyby w jakimkolwiek innym kraju na świecie - dodał Serb.