Paweł Zagumny powiedział, że cała drużyna rozegrała fantastyczne spotkanie. Trener Castellani nie chciał nic obiecywać, ale widać, że wasza forma od Ligi Światowej rośnie i naprawdę wygląda to świetnie przed zbliżającymi się ME.
- Tego sobie i naszym kibicom bym życzył. Piątkowy mecz to już historia, sobotni jest teraz najważniejszy. Do Mistrzostw Europy pozostało trochę czasu, więc tak daleko nie wybiegajmy w przyszłość. Najważniejsze dla mnie są teraz te kwalifikacje.
Czy odczuwasz brak tej podstawowej trójki - Świderski, Wlazły, Winiarski?
- Nie ulega wątpliwości, że tych zawodników jest bardzo ciężko zastąpić. Niestety stało się, jak się stało. Jest nam bardzo przykro, że tych zawodników z nami nie ma. Musimy jednak walczyć dalej, mamy młodych, zdolnych chłopaków, którzy prezentują się bardzo dobrze. Zakwalifikujemy się na mistrzostwa świata, a wspomniana trójka wróci za rok do kadry i będzie mogła na mundialu z nami grać.
Przypieczętujecie w sobotę awans?
- Nie mamy innego wyjścia, bo chcemy bronić wicemistrzostwa świata.
Pliński: Nie mamy innego wyjścia
- Cieszę się, że wygraliśmy to spotkanie, bo pierwszy mecz na turnieju jest zawsze ciężki. Przede wszystkim cieszymy się z tego, że cała drużyna zagrała dobrze. To jest dobry prognostyk przed następnymi meczami. Dalej musimy nad sobą pracować, być czujnym i skoncentrowanym - mówi przed meczem ze Słowacją środkowy reprezentacji Polski, Daniel Pliński.