Na tę imprezę wszyscy fani sportu na całym świecie czekali dłużej niż myśleli. Początkowo przecież igrzyska olimpijskie miały się odbyć w 2020 roku, ale na przeszkodzie stanęła pandemia koronawirusa. Podjęto zatem decyzję, że IO zostaną przeniesione na kolejny rok. Ale i teraz nie udało się uniknąć gigantycznych problemów. Choć w Europie sytuacja związana z pandemią koronawirusa wydaje się być pod kontrolą, to tego samego nie można powiedzieć właśnie o Japonii. W Kraju Kwitnącej Wiśni wciąż jest mnóstwo zakażeń - organizatorzy nie mieli wyjścia, wprowadzili bardzo restrykcyjne zasady. W efekcie wszystkie zawody będą toczyły się bez udziału publiczności, a sami sportowcy zgodzili się na przestrzeganie bardzo restrykcyjnych zasad. Nie mogą opuszczać wyznaczonych stref, muszą dostosowywać się do polecania organizatorów i być przygotowani na to, że wszelkie ich kroki są śledzone - dosłownie i w przenośni. Japończycy chcą uniknąć ryzyka wielu zakażeń w "bańce" przeznaczonej dla zawodników.
Zobacz też: Japończycy złamali tradycję igrzysk! Kibice z całego świata w szoku
Defilada Polaków podczas ceremonii otwarcia Tokio 2020 - zobacz ZDJĘCIA
Przy okazji ceremonii otwarcia w Tokio zabrakło jednak polskich siatkarzy. Niektórzy kibice mogli się zastanawiać, dlaczego podopieczni selekcjonera Vitala Heynena nie pojawili się na tym wielkim wydarzeniu w stolicy Japonii. Powód jest jednak prosty. Już w sobotę, 24 lipca o godzinie 12:40, Polska rozegra pierwszy mecz w ramach IO 2020 - jej rywalem będą Irańczycy. Z tego powodu zawodnicy nie pofatygowali się na ceremonię otwarcia, a mogli porządnie odpocząć, żeby być gotowym do czekającego ich wyzwania.
