Polacy wygrali w dramatycznych okolicznościach. Po fantastycznych dwóch setach, w których Iran nie istniał, przyszła kontuzja pleców Michała Winiarskiego, która wytrąciła zespół z uderzenia. Mimo że mieliśmy piłke meczową, nie zdołaliśmy wygrać za 3 punkty. Iran doprowadził do tie-breaka, ale ostatnie słowo należało do biało-czerwonych.
Polacy biją Iran po pięciosetowym horrorze. Mecz mistrzostw już za nami
To jednak dla nas nie koniec emocji. Gdyby polski zespół wygrał za 3 pkt (3:0, 3:1), miałby awans do III fazy w kieszeni. Wynik 3:2 z Iranem oznacza, że Polacy nie mają jeszcze w garści kwalifikacji.
Nadal wszystko zależy od nas: zakładając, że w niedzielę Iran ogra Serbię 3:0, w ostatnim meczu tej rundy z Francuzami musimy zdobyć przynajmniej punkt. Satysfakcjonują nas zatem wyniki 3:0, 3:1, 3:2 i 2:3.
- Szkoda, że nie było 3:0, chociaż przez pierwsze dwa sety dominowaliśmy zagrywką i przyjęciem - komentował trener Antiga, któremu sen z powiek będzie spędzał teraz stan zdrowia "Winiara", który z bólem pleców opuścił parkiet.
- Przeprowadzimy badania, na razie wiadomo, że ma problem z kręgosłupem, a takie rzeczy czasami wymagają dłuższego leczenia - stwierdził Antiga.
Polacy kończą II fazę w niedzielę o 20.25. Gdyby Iran we wcześniejszym meczu przegrał z Serbią, nasza drużyna uzyska awans bez względu na rezultat ostatniej potyczki z trójkolorowymi.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail