Mariusz Wlazły, Polska siatkówka

i

Autor: CYFRASPORT Mariusz Wlazły

Polska - Niemcy: To będzie pojedynek bombardierów

2014-09-20 11:00

Szykuje się potężna kanonada w katowickim Spodku. W czasie sobotniego półfinału mistrzostw świata Polska - Niemcy piłki będą fruwać nad parkietem z prędkością dochodzącą do 130 km/godz., a autorami większości takich bomb będą atakujący obu drużyn - Mariusz Wlazły (31 l.) i Georg Grozer (30 l.).

To najwięksi gwiazdorzy ekipy polskiej i niemieckiej na mundialu. Po 10 zwycięstwach w 11 meczach trudno sobie już wyobrazić biało-czerwonych bez Wlazłego, którego na powrót do kadry namówił debiutujący selekcjoner Stephane Antiga (38 l.).

Wlazły punktuje aż miło

Nasz bombardier numer jeden jest najlepiej punktującym siatkarzem turnieju, ze 197 pkt na koncie (średnia na mecz ok. 18 pkt). Grozer zajmuje

3. miejsce (160 pkt). Lider reprezentacji Polski notuje też najlepszą skuteczność ataku w imprezie - 54 proc. (Grozer - 49 proc.).

MŚ w siatkówce: Zobacz MEMY po meczu Polska - Rosja

W poprzednich dużych imprezach w latach 2011-2012 za kadencji Andrei Anastasiego "Szampona" nie było, a mimo to zdobyliśmy kilka trofeów. Jednak to, co robi atakujący Skry w MŚ, przechodzi ludzkie pojęcie. Z regularnością karabinu maszynowego ostrzeliwuje parkiet przeciwników. Niemal co mecz zbliża się do 30-punktowej zdobyczy. Tylko w meczach z Brazylią i Rosją zaliczył łącznie 59 pkt!

- Nie patrzę na swoje statystyki, nie liczę punktów, które zdobywam w każdym meczu - skromnie przyznaje Wlazły. - Najważniejsze jest to, że gramy dobrze. I chociaż popełniamy jeszcze błędy, to staramy się ich robić jak najmniej. Gramy zawsze o zwycięstwo i bawimy się tym, co robimy na parkiecie. Mam nadzieję, że to widać na boisku, bo nie codziennie gra się w mistrzostwach świata. Gdyby mi ktoś po losowaniu powiedział, że ogramy Brazylię i Rosję, tobym się chyba mocno zdziwił i kazałbym mu się jeszcze raz zastanowić - nie ukrywa atakujący biało-czerwonych. - Ale te zwycięstwa budują nasze morale, a ono teraz mocno rośnie.

Polska kontra Grozer

- To może być mecz Polska kontra Grozer - komentuje Karol Kłos (25 l.), bo jak wszyscy w naszym obozie uważa, że bez Grozera nie ma reprezentacji Niemiec. Urodzony na Węgrzech atakujący nosi właściwie imię Gyorgy i trafił do niemieckiej kadry siatkarzy tak jak jego ojciec.

Były mistrz Polski w barwach Resovii zdobył wiele trofeów, ale sukces na mistrzostwach byłby czymś najzupełniej wyjątkowym i dla niego, i dla Niemców, którzy ostatni raz byli w czwórce MŚ 40 lat temu (jako NRD).

- Moim marzeniem jest medal wielkiej imprezy - mówi niemiecki atakujący rosyjskiego Biełgorodu. - Chcę go mieć koniecznie i uważam, że jesteśmy zgranym zespołem, który stać na miejsce na podium.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze