FIVB poinformowała we wtorek 1 marca, że w związku z rozpętaną przez Putina wojną na Ukrainie odbiera organizację MŚ 2022 Rosji, która chciała zrobić imprezę na dużą skalę: trwającą blisko trzy tygodnie, rozgrywaną w 10 miastach od Kaliningradu po Krasnojarsk. MŚ miały się odbyć w Rosji między 26 sierpnia a 11 września 2022. Co dalej? Wszystko wskazuje, że Polska podejmie się organizacji MŚ, jak sygnalizowali już w ubiegłym tygodniu szefowie związku i Ministerstwa Sportu. Najpewniej jednak nie sama. Wiemy kto może być partnerem polskiej federacji w tym przedsięwzięciu. – Wiem, że prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Sebastian Świderski negocjuje z Włochami i Francją, żeby współorganizować mundial – powiedział we wtorek „Super Expressowi” minister sportu Kamil Bortniczuk, który jeszcze raz potwierdził, ze Polska jest gotowa podjąć się przeprowadzenia mundialu – Ja od ręki otrzymałem deklaracje premiera Morawieckiego, że mamy gwarancje finansowania i możemy się starać o organizację mistrzostw.
Zbigniew Boniek nie powstrzymał się w programie na żywo! Przejechał się po Putinie, mocne porównanie
FIVB na początku wysyłała uspokajające komunikaty o monitorowaniu sytuacji, ale wreszcie zrobiło nieunikniony krok, którego wielu się spodziewano. Wielu obserwatorów jest jednak zdania, że światowa federacja powinna uczynić coś więcej niż tylko pozbawić Rosję organizacji MŚ.
– Federacja światowa zrobiła krok w dobrą stronę, ale to za mało! – mówi nam były selekcjoner reprezentacji Polski siatkarzy Andrea Anastasi. – Samo nierozgrywanie mundialu w Rosji nie jest wystarczającą karą. Rosyjskie zespoły powinno się wykluczyć z rywalizacji, tak jak to się dzieje w innych sportach. Nie ma mowy, żeby zapadła inna decyzja. To zresztą absurdalne, że FIVB od razu jej nie podjęła.