Polacy ruszyli w piątek na Niemców jak biało-czerwona husaria. Atomowymi zagrywkami popisywał się Michał Ruciak, a kolejnymi czapami w bloku ośmieszał rywali Marcin Możdżonek. Niestety, potem coś zacięło się w grze naszych Orłów. Nie kończyli ataków, posyłali zagrywki w aut.
Na szczęście na boisku pojawiła się stara dobra gwardia. Daniel Pliński, Mariusz Wlazły i Michał Bąkiewicz wzięli sprawy w swoje ręce.
To było istne bombardowanie w ataku i zagrywce. Wlazły i Bąkiewicz sprawili, że nasza drużyna była nie do zatrzymania i otarła kibicom łzy po straconych szansach na awans do finału LŚ (trzecie miejsce w grupie) i trzech wcześniejszych przegranych z Niemcami.
Koledzy przeciwko Łukaszowi Żygadle
W związku z niedawnym wydaleniem z zespołu rozgrywającego Łukasza Żygadły (31 l.) głos zabrali jego koledzy z reprezentacji. I jak jeden mąż stanęli za trenerem Castellanim, uznając że Żygadło nie zachował się wobec nich fair. "Uważamy, że decyzja podjęta przez trenera o wykluczeniu go z reprezentacji, w świetle jego postawy wobec całego zespołu, jest jak najbardziej właściwa" - napisali wczoraj w liście otwartym.
Liga Światowa, grupa D, faza interkontynentalna
Mecz piątkowy
Polska - Niemcy 3:1 (25:27, 26:24, 25:21, 25:18)
Polska: Możdżonek 17, Kurek 15, Jarosz 7, Czarnowski 4, Ruciak 2, Łomacz 1, Gacek (l) oraz Wlazły 13, Pliński 5, Bąkiewicz 4, Zagumny
Mecz czwartkowy
Polska - Niemcy 2:3 (21:25, 25:20, 22:25, 25:23, 11:15)
Polska: Kurek 21, Możdżonek 16, Wlazły 12, Pliński 9, Ruciak 1, Zagumny 1, Gacek (l) oraz Gruszka 12, Bąkiewicz 4, Bartman, Łomacz