Final Four: Skra musi rozbłysnąć

2010-04-28 13:12

Kiedy Skra w ligowym play-off-ie wygrała z Resovią, siatkarscy spece kręcili głowami. Serie błędów w zagrywce, średnie rozegranie, nieskuteczny blok – taka gra mogła wystarczyć na ligowego rywala, ale w podobnej formie w Final Four Ligi Mistrzów nie ma czego szukać.

Żałobna pauza w rozgrywkach i przełożenie terminu turnieju, wyraźnie wybiło Skrę w rytmu. Trener Jacek Nawrocki znalazł się w obliczu trudnej decyzji: dokręcać treningową śrubę czy raczej dać zawodnikom psychiczny relaks i zadbać o ich zdrowie? 

Ostatecznie wybrał wyjście kompromisowe. Oszczędzał zawodników, którzy w lidze pracowali najciężej: Wlazłego, Winiarskiego i Antigę. 

Reszta harowała na pełnych obciążeniach. Od środy siatkarze mieszkają w łódzkim hotelu „Focus” i ćwiczą w Atlas Arenie. Wszystkie niedostatki wynikające ze zmęczenia i zrozumiałego rozluźnienia motywacji trzeba teraz podciągnąć do maksimum. W przerwach zaś analizują grę rywali.

Przeczytaj koniecznie: Trener SKRY o systemach gry

Przypomnijmy – w sobotę , 1 maja, team z Bełchatowa  zagra z Dynamo Moskwa o 16.45 i to jest mecz kluczowy.

Jeśli wygrają, w niedzielę, 2 maja o 14.45  wystąpią w finale (prawdopodobnie przeciw Trentino BetClic). Jeśli przegrają czeka ich mecz o trzecie miejsce o 11.30 (zapewne z ACH Bled).

O zwiększenie szans kolegów zadbał Sebastian Świderski, który zagrał kapitalny mecz w barwach Luba Banca Macerata i zmusił zespół Trentino do rozegrania kolejnego ostrego spotkania we włoskim play-off-ie ligowym 28 kwietnia.

Zawodnicy Trentino BetClic nie będą mieli czasu na odpoczynek przed turniejem.

Najnowsze