Ostatecznie trener Nawrocki godzi się na jedno pytanie.
SE.pl: Zebraliście w Skrze najlepszych siatkarzy. Macie wysoki budżet. Czego panu jeszcze trzeba, żeby Skra została najsilniejszą klubową drużyną Europy?
- No tak, ładne pytanko...
- Czy chce pan zamiast Wlazłego i Kurka innych atakujących, czy zna pan lepiej blokujących niż Pliński i Możdżonek ... A może podwoić pieniądze?
- Nie, nie trzeba niczego dodawać. Rzeczywiście mamy w Skrze „pakę” najlepszych siatkarzy jacy byli w naszym zasięgu. Kłopot polega na tym, że podobna „paczka” jest w Trentino, i następna w Panathinaikosie, i jeszcze jedna...i jeszcze jedna... W siatkówce przestały wygrywać t.zw. plejady gwiazd. Wcale nie rządzą kluby, które tylko zgromadziły wybitnych zawodników.
- To kto wygrywa?
- Systemy. Wszystko zaczyna się od wymyślenia oryginalnego systemu gry i doprowadzenia go do perfekcji. Dopasowuje się ten system do posiadanych zawodników, czy może zawodników do systemu.
System powstaje w oparciu o umiejętności zawodników, ale kiedy jest już udoskonalony, kolejnych podporządkowuje się jego wymaganiom.
- Przykład?
- Friedrichshafen. Z pozoru zespół bez wielkich graczy, który wygrał Ligę Mistrzów.
- A kiedy kolej na Skrę?
- Na Skrę już teraz ... ale nie od razu. Trzeba jeszcze po dokręcać parę śrubek i kłopot polega na tym, że tych regulacji nie daje się wykonać w teorii. Dochodzi się do tego mozolnie przez próby i błędy.