- Jeszcze nie awansowaliśmy, zachowajmy koncentrację, nie ma miejsca na błędy - uczulał podopiecznych przed meczem z mistrzami Niemiec trener Skry Jacek Nawrocki (45 l.). To nie było potrzebne - jego zespół gra ostatnio jak z nut i od półtora miesiąca imponuje. To było 12. zwycięstwo bełchatowian z rzędu od początku listopada (8 w lidze i 4 w LM).
Skrze do szczęścia wystarczał w niedzielę praktycznie tylko punkt zdobyty w Niemczech, przy założeniu wysokiego zwycięstwa nad najsłabszym Rematem Zalau w ostatnim meczu grupowym. Ale polski zespół rozbił Friedrichshafen i już dziś może świętować awans do kolejnej rundy.
Bełchatowianie lecą bezpośrednio z Niemiec do Kataru, gdzie w czwartek rozegrają pierwszy mecz Klubowych Mistrzostw Świata. W takiej formie jak obecnie tam też mogą roznieść konkurencję.