Nic dziwnego, że przed najbliższymi spotkaniami grupowymi z ACH Lublana (wyjazd, 21.11) i Berlin Volleys (Torwar, 3.12) optymizm stołecznych siatkarzy rośnie. Całkiem otwarcie mówią o swoim celu w pierwszej fazie rywalizacji i nie uciekają od roli faworytów. Bowiem każdy inny wynik niż wygranie przez Projekt grupy A i tym samym bezpośredni awans do ćwierćfinału LM, byłby odebrany jako niespodzianka. – Naszym celem jest wygrać grupę i zakwalifikować się od razu do ósemki, zdecydowanie jesteśmy do tego zdolni – wprost zapowiada środkowy warszawian Jakub Kochanowski po rozgromieniu Belgów.
Rok temu ledwo wchodził po schodach, dzisiaj pokazuje wielką moc i rozbija lidera PlusLigi
– Dysponujemy takim potencjałem, że spokojnie możemy to zrobić. Trzeba jednak zachować pełną koncentrację. Mamy na tyle szeroką kadrę i jakość, że nie będzie problemem zachować dobry poziom nawet przy graniu co kilka dni – dodaje.
Kluby PlusLigi wygrają swoje grupy Ligi Mistrzów? Prawdopodobne!
Uwaga dotycząca w miarę łatwej drogi do wygrania grupy dotyczy także pozostałych dwóch polskich uczestników Ligi Mistrzów. Dzień po Projekcie do walki ruszają Aluron Zawiercie (z Tirolem Innsbruck) i dwukrotny z rzędu finalista LM Jastrzębski Węgiel (z Lewskim Sofia). Inni ich przeciwnicy grupowi także nie należą do europejskiej elity – z wyjątkiem Allianzu Mediolan, z którym zmierzą się zawiercianie. Jednak scenariusz, w którym wszyscy trzej polscy uczestnicy LM kończą fazę grupową na pierwszych miejscach, nie jest taki nieprawdopodobny.
Polski zespół w Final Four Ligi Mistrzów siatkarzy? Ekspert: „Łatwo się dostać, ale trudno wygrać”
– Przejście grup uznaję za formalność, którą nasze zespoły powinny odhaczyć, choć oczywiście w takiej walce różne rzeczy mogą się wydarzyć. Nie grają maszyny, tylko ludzie, bywają zmęczeni rozgrywkami ligowymi, w jednym meczu może coś czasem nie pójść i powinie się noga. Później w fazie pucharowej trzeba już walczyć o każdy punkt i set – mówił „SE” Marcin Możdżonek, były środkowy reprezentacji Polski i dwukrotny medalista Ligi Mistrzów.
Uważany za jednego z największych faworytów LM mistrz Polski Jastrzębski Węgiel stawia sprawę jeszcze jaśniej. Na Śląsku myślą o powtórce z 2023 i 2024 roku, czyli awansie do gry o złoto. Choć tym razem woleliby na pewno lepsze zakończenie, bo w obu finałach ulegli.
– Nasze podejście do Ligi Mistrzów nie zmienia się. Chcę, żebyśmy dotarli raz jeszcze do finału tych rozgrywek. Pracujemy każdego dnia, by tam się znaleźć. Wykonujemy naszą robotę na siłowni i w hali, by być w formie już na pierwszą, grupową część rozgrywek. Ale naszym celem głównym jest dojście do Final Four – zapowiedział trener jastrzębian Marcelo Mendez.
Liga Mistrzów siatkarzy – system rozgrywek
W LM 2024/25 rywalizuje 20 zespołów podzielonych na 5 grup. Bezpośredni awans do ćwierćfinału uzyska jedynie zwycięzca grupy. Drugie drużyny każdej grupy i jedna z trzeciego miejsca z najlepszym bilansem rozegrają dodatkowy baraż o miejsce w ósemce. Zwycięzcy dwumeczów ćwierćfinałowych zakwalifikują się do turnieju Final Four, który zostanie rozegrany w połowie maja 2025 r.