PlusLiga: "Stare firmy" górą

Jadar Radom – Jastrzębski Węgiel  0:3  (24:26,21:25,20:25)

Jadar przy skromnych zasobach kadrowych ma jeszcze jedna wadę – jest zespołem  bez "szefa", bez kogoś, kto zmobilizowałby kolegów do walki. Tylko w pierwszej partii radomianie walczyli z Jastrzębiem do końca. W dwu kolejnych gościom szło coraz łatwiej, a opór gospodarzy w oczach słabł. Jadar pozostaje więc zespołem, który w tym sezonie jeszcze nie zdobył nawet jednego seta. Węgiel zagrał w mocno "zagranicznym" składzie z Freriksem, Hardym i Samicą, ale główny ciężar w ataku spoczywał jednak na Pryglu.

AZS Politechnika – AZS Olsztyn  1:3 (18:25,19:25,30:28, 20:25)

Rozochoceni wygraną w pierwszej kolejce z AZS Częstochowa gospodarze z impetem przystąpili do gry z AZS Olsztyn i… dostali się pod zimny prysznic, bo przez dwa sety goście rządzili w tym meczu jak chcieli. Politechnice trudno jednak odmówić waleczności, w trzeciej partii team z Warszawy (po serii zagrywek Rybaka) zwyciężył 30:28 i... to było wszystko, bo w końcówce olsztynianie znów byli lepsi.

Skra Bełchatów - AZS Częstochowa 3:0 (25:16,25:20.25:13)

Klub z Częstochowy sprzedał starą drużynę i na to miejsce kupił zdolną młodzież. Nim jednak trener Radosław Panas zrobi z tego drużynę, upłynie jeszcze sporo czasu. Z konfrontacji z "profesorami i asystentem Kurkiem" z Bełchatowa, AZS-iacy zaprezentowali się jak siatkarscy licealiści.

Delecta Bydgoszcz - Asseco Resovia 0:3 (17:25,12:25,19:25)

Skra dała rywalowi zdobyc 49 punktów, Resovia potraktowała Delectę jeszcze gorzej i pozwoliła jej wygrać tylko 48 "oczek". Rzeszowianie po potknięciu w ligowym debiucie, tym razem podeszli do gry bardzo serio. A kiedy tak grają, są drużyną, która nie jednego rywala w PLS jest w stanie wystraszyć.

Tabela: