Szalała w piachu

2008-08-06 6:10

Magda Śliwa na pierwszym treningu MKS-u Dąbrowa Górnicza.

Myślę, że możemy powalczyć w nowym sezonie o pierwszą czwórkę. Takie mam ciche marzenie - śmieje się Magda Śliwa (39 l.). Rozgrywająca MKS-u Dąbrowa Górnicza i najbardziej doświadczona zawodniczka Plus Ligi Siatkówki Kobiet zdaje sobie sprawę, że nie będzie to łatwe zadanie. Jednak na wczorajszym, pierwszym treningu - na boiskach do piłki plażowej w Parku Zielona w Dąbrowie - zapału i uśmiechu jej nie brakowało.

- Przez najbliższe dwa tygodnie będziemy zasuwać w piachu - mówi. - Budujemy siłę. Później przenosimy się do hali. To wszystko po to, by być dobrze przygotowanym do sezonu. Zdaję sobie sprawę, że po piątym miejscu w poprzednich rozgrywkach apetyty są spore.

W zespole została przyjęta jak stara znajoma. - Z Joasią Staniuchą-Szczurek i Gosią Lis grałam w Bielsku - mówi. - Z Beatą Strządałą i Magdą Sadowską znamy się z kadry. Z pozostałymi dziewczynami szybko się zaprzyjaźnimy.

Wiadomo, że trener i działacze MKS-u liczą na jej olbrzymie doświadczenie. Jakby nie było wiele lat spędziła w lidze włoskiej (Perugia, Bergamo, Jesi, red.) i nie jest wykluczone, że swoimi radami będzie wspierała szkoleniowca Waldemara Kawkę.

- Ja tu jestem tylko od roboty - tłumaczy. - Czyli od grania. Na razie nie było mowy, bym pomagała trenerowi. Może kiedyś, ale w tej chwili jestem zawodniczką. Chcę grać i cieszy mnie, że nasza liga tak podniosła swój poziom. Zbliżamy się do Zachodu i nie ma tu gangsterki.

Magda mieszka w Krakowie. Na razie nie zamierza wynajmować mieszkania w Dąbrowie.

- To blisko 60 kilometrów - dodaje. - Niecała godzina jazdy autem. Spokojnie można dojechać na trening.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze