Heynen nabroił już kilkakrotnie w rozgrywkach, ale władze dyscyplinarne Serie A tym razem nie przymknęły oka na wykroczenia trenera Perugii, polegające na zbyt ekspresyjnym zachowaniu względem sędziów w ostatniej kolejce (drużyna Belga grała z Piacenzą i wygrała u siebie 3:1, a Heynen otrzymał czerwoną kartkę; w siatkówce oznacza to utratę punktu). Liga ogłosiła właśnie, że zdecydowała się ukarać Heynena zakazem prowadzenia zespołu w jednej kolejce ligowej. Jeśli jednak we Włoszech dostaje się karę jednego meczu, to można się „wykupić”, wpłacając grzywnę wynoszącą 3100 euro.
Selekcjonera reprezentacji znamy z tego doskonale, on sam wręcz chwali się, gdy dostaje upomnienia. Gdy w październiku ubiegłego roku rozpoczynał pracę w Perugii, Vital Heynen przyznał na konferencji prasowej: – Jestem tu trochę jak intruz z Belgii i z początku mogę mieć problem z adaptacją. Czuję się spokojny i czekam na ekscytujące mecze. Prawdziwy problem jest inny, podczas Pucharu Świata w Japonii (gdzie z polską kadrą zajął drugie miejsce – red.) zarobiłem tylko dwie żółte kartki. To znaczy, że się starzeję – opowiadał. No i w końcu przypomniał o sobie w Italii...