Chwalił Bartka Dante Amaral, który twierdził, że kilka akcji w wykonaniu młodego Polaka przeważyło losy meczu. Pełen uznania dla biało-czerwonych był trener Bernardo Rezende, który chwalił wszystko i wszystkich, a zwłaszcza "tych fantastycznych polskich kibiców".
Trzeba powiedziec z ulga i uznaniem, że wygrana i pochwały nie zamąciły naszym w głowach.
- Pokonaliśmy Brazylijczyków, ale nie oznacza to, że jesteśmy faworytami MŚ. W naszej grze jest ciągle dużo przestojów i błędów - stwierdził samokrytycznie Kurek.
Zwycięska drużyna odebrała czek na 50 000 euro, co w meczu towarzyskim jest nagrodą ogromną i niespodziewaną. Brazylijczycy będą mieli okazję zrewanżować się zespołowi Castellaniego już niedługo, podczas memoriału Huberta Wagnera, który zaczyna się w Bydgoszczy.