Na ten moment siatkarze i kibice czekali od początku sezonu. Po dwóch latach dominacji Jastrzębskiego Węgla na krajowym podwórku doszło do sensacyjnej zmiany na tronie. Siatkarze Bogdanki LUK Lublin po zaledwie czterech sezonach w PlusLidze dokonali niemożliwego. Podopieczni Massimo Bottiego w play-offach najpierw w trzech spotkaniach odprawili z kwitkiem zespół z Kędzierzyna-Koźla, a następnie w półfinałach okazali się lepsi od Jastrzębskiego Węgla po bardzo wyrównanych bojach, a przede wszystkim horrorze w decydującym meczu, gdzie wygrali po pięciosetowej batalii.
W finale doszło do starcia Aluronu CMC Warty Zawiercie z Bogdanką LUK Lublin. Zespół prowadzony przez Michała Winiarskiego nie miał ostatnio najlepszego momentu, a wszystko to za sprawą kontuzji kluczowych zawodników. Klub błyskawicznie zareagował ściągając na zasadzie transferu medycznego Georga Grozera.
Bogdanka LUK Lublin mistrzem Polski! Wilfredo Leon uśmiechnięty od ucha do ucha zapowiedział wielkie świętowanie
Drużyna z Lublina po dwóch pierwszych meczach prowadziła w rywalizacji z Zawierciem 2:0, natomiast w trzecim starciu musieli uznać wyższość rywala w Sosnowcu. Zespół z Leonem w składzie zachował chłodną głowę i to na swojej hali postawił przysłowiową kropkę nad i wygrywając pewnie 3:0. Warto zaznaczyć, że kilka tygodni temu ta sama drużyna zwyciężyła w Pucharze Challenge. Wówczas Leon zapowiadał świętowanie, ale bez szaleństw, ponieważ przed Lublinem były jeszcze ważne mecze. Jednak po zdobyciu upragnionego mistrzostwa Polski reprezentant Polski w rozmowie z "Polsatem Sport" zapowiedział huczną zabawę, a wcześniej podziękował swoim kibicom.
- Bardzo dziękuje wszystkim kibicom, tym którzy byli na hali i wspierali nas przed telewizorami. Naprawdę PlusLiga jest niesamowita - rozpoczął. Po czym został dopytany, czy dzisiaj też zapowiada się spokojne świętowanie.
- Nie! Dzisiaj nie ma kontroli, trzeba mocno jechać! - powiedział rozanielony reprezentant Polski.
