Wilfredo Leon jest postacią, której nie trzeba przedstawiać polskim kibicom. Siatkarz jest prawdziwą ostoją reprezentacji Polski, w której to pokazuje wielką klasę. Mało kto wie jednak o tym, że gracz miał w przeszłości propozycję ze strony Rosjan, aby bronić ich barw. O swojej przeszłości siatkarz opowiedział w rozmowie z "WP. SportoweFakty". Aż ciężko w to uwierzyć!
Halvor Egner Granerud chwali Polaków przed całym światem. Poruszające słowa, mowa o pomocy Ukrainie
Wilfredo Leon mógł być Rosjaninem. Miał propozycję
Jak przyznał Wilfredo Leon w rozmowie z "WP. SportoweFakty", miał propozycję od reprezentacji Rosji, która była dość atrakcyjna finansowo. Jak sam jednak stwierdził, od razu wiedział, że wolałby bronić barw reprezentacji ojczyzny jego małżonki, Małgorzaty.
- Gra dla pieniędzy i gra sercem to dwie zupełnie różne sprawy. Reprezentując Rosję, grałbym tylko dla kasy. Od razu odpowiedziałem: to tak nie działa, nie ma tematu. Kadra to coś więcej niż pieniądze. Już wtedy wiedziałem, że jeśli nie mogę grać dla Kuby, to chcę reprezentować tylko kraj mojej żony. Kraj, w którym zamieszkałem i z którym wiążę swoją przyszłość. "Jeśli Polacy mnie zaakceptują - świetnie. Jeśli nie - pozostanie mi gra w klubach, bo w innej reprezentacji nie wystąpię" - taki był tok mojego rozumowania. - mówił Leon w rozmowie z "WP. SportoweFakty".
Rosyjski kierowca wyrzucony z F1! Oficjalna decyzja, wszystko przez napaść Rosji na Ukrainę
Aby zobaczyć zdjęcia ze ślubu Wilfredo Leona, przejdź do galerii poniżej.
Leon został zapytany o szczegóły. Odmówił odpowiedzi
W trakcie rozmowy z "WP. SportoweFakty" siatkarz został zapytany o dokładane szczegóły umowy, jaką miał nawiązać ze stroną rosyjską. Gracz reprezentacji Polski przyznał, że propozycja istniała, ale nie chciał podawać większej ilości szczegółów, która pozwoliłaby stwierdzić, jakimi pieniędzmi próbowali go skusić Rosjanie.
- Propozycja była, ale o szczegółach mówił nie będę. - powiedział zagadkowo gracz reprezentacji Polski.